“Plusy są takie, że Emmanuel Macron mimo nastrojów np. anty-NATO, które są we Francji dość mocne, jest zwolennikiem tego, żeby Francja pozostała w NATO. Uznaje istotę gwarancji sojuszniczych, dokonał wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Jest też euroentuzjastą – opowiada się za tym, żeby nadal budować Unię Europejską w gronie 27 państw, wliczając w tym Polskę” – tak wyniki wyborów prezydenckich we Francji komentował w radiu RMF24 dr Łukasz Maślanka, analityk do spraw Francji z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Był gościem Bogdana Zalewskiego w rozmowie “7 pytań o 7:07”.
To, że Macron wygrał z Le Pen – to dla Polski dobrze czy źle? A może to obojętne, wart Le Pen Macrona i Macron Le Pen.
Myślę, że to bardzo dobrze, ponieważ Le Pen to wielka niewiadoma w tych niestabilnych czasach. Pamiętajmy o tym, że w programie Le Pen nadal mimo wszystko figuruje sojusz z Rosją. Skrajna prawica żyje w pewnym micie Rosji jako państwa skutecznie walczącego z terroryzmem, a terrorystyczne zjawisko Francuzów trapi od czasu do czasu – Marine Le Pen ten mit eksploatowała.
Pytanie drugie, jakie są plusy Macrona z naszego polskiego punktu widzenia? Może nie ma jednego polskiego punktu widzenia.
Plusy są takie, że Macron mimo nastrojów np. anty-NATO, które są we Francji dość mocne, jest zwolennikiem tego, żeby Francja pozostała w NATO. Uznaje istotę gwarancji sojuszniczych NATO, dokonał wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Jest też euroentuzjastą – opowiada się za tym, żeby nadal budować Unię Europejską w gronie 27 państw, wliczając w tym Polskę.
Pytanie trzecie, jakie są minusy Macrona? W czym stary-nowy prezydent może Polsce zaszkodzić?
Minusem Macrona jest jego arogancja tzn. nie zwracanie uwagi na poglądy innych partnerów niż tych, z którymi Francja jest przyzwyczajona współpracować, zwłaszcza w Unii Europejskiej. Europa Środkowa nie odgrywa tak ważnej roli w jego planach. Nie zadaje sobie trudu, żeby przekonywać partnerów środkowoeuropejskich. Te jego koncepcje – dotyczące rozwoju Unii Europejskiej – np. zbyt daleko idącej integracji socjalnej, ale też np. rozwoju koncepcji bezpieczeństwa europejskiego, które zbyt mało uwzględniają Stany Zjednoczone.
Europa Środkowa – pan już wspomniał – co z wojną w Ukrainie? Jaką rolę może teraz Francja Macrona chcieć odgrywać w relacjach z Rosją Putina?
Było dość dużo uzasadnionej krytyki, że Francja za mało się angażuje w pomoc Ukrainie. Nastąpił tutaj pewien przełom, otóż okazało się w zeszłym tygodniu, że Francja wysyła Ukrainie działa – haubice ”CAESAR”. To jest bardzo skuteczna broń, której Ukraina w tej chwili bardzo potrzebuje. Miejmy nadzieję, że będzie to ewoluowało w tym kierunku.
Wcześniej Francja dozbrajała Rosję.
Tak, francuski przemysł zbrojeniowy jest bardzo ”żarłoczny”, jeżeli chodzi o kontrakty i czasami zawiera je w miejscach nie tylko już budzących moralne zastrzeżenia, ale także niezgodnych z zasadami zdrowego rozsądku. Miejmy nadzieję, że w jakiś sposób to się zakończy.
Co z sytuacją wewnętrzną we Francji? Czekają ten kraj kolejne wstrząsy, jak pan sądzi? Bunt żółtych kamizelek, imigranckie niepokoje, czy przeciwnie – Macron uspokoi atmosferę, wyleje oliwę na wzburzone morze?
Po kilku latach zwracania się przede wszystkim do elektoratu centroprawicy, Macron przez ostatnie dwa tygodnie walczył o elektorat skrajnie lewicowego Jean-Luca Melenchona. Musiał złagodzić niektóre swoje postulaty dotyczące np. reformy emerytalnej, ale zobaczymy, co będzie teraz robił w rzeczywistości. Jeżeli będzie chciał rzeczywiście np. zwiększyć wiek emerytalny do 65 lat, to może być gorąco.
Co z pokonaną w wyborach, Marine Le Pen? Przegrała, ale zebrała spory elektorat, ponad 40 proc. głosów.
Zapowiadała, że więcej już nie będzie ubiegała się o urząd prezydenta, ale rzeczywiście ten dobry wynik może ją zachęcić do tego, by złamać tę obietnicę. Zobaczymy jak jej partii pójdą wybory do parlamentu, które już za dwa miesiące.
Siódme pytanie to zapowiadana już przeze mnie zagadka, kto to napisał? Proszę o uwagę także naszych słuchaczy. To taki test poglądów, czy te słowa są liberała – Emmanuela Macrona czy przedstawicielki skrajnej narodowej prawicy – Marine Le Pen. Uwaga czytam: “nasze przeznaczenie jako Francuzów polega na nawiązaniu do historii, która od ponad tysiąca lat przeznacza nam wyjątkowe miejsce wśród narodów. Ludzie kochają Francję za rangę, którą posiada.” Panie doktorze, to słowa Marine Le Pen czy Emmanuela Macrona?
Nie zdziwiłbym się gdyby Macron powiedział coś takiego. Bardzo często lubi takie egzaltowane przemówienia, które budują francuską megalomanię.
Dr Łukasz Maślanka typuje, że to Macron. Dr Łukasz Maślanka, analityk ds. Francji z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Bardzo dziękujemy za tę rozmowę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS