A A+ A++

fot. archiwum

– To nie jest jeszcze długa seria, musimy twardo stąpać po ziemi – podkreśla rozgrywający Gwardii Wrocław, Lukas Tichacek. Zespół z Wrocławia znajduje się obecnie na trzecim miejscu w tabeli i w kolejnym spotkaniu zmierzy się z KPS-em Siedlce.

Drużyna z Siedlec zajmuje czwarte miejsce w tabeli i do trzeciej Gwardii traci tylko trzy punkty. Wrocławianie – z dwudziestoma oczkami na koncie – tracą 5 punktów do liderującego BBTS-u Bielsko-Biała. Drugie miejsce, z takim samym dorobkiem punktowym co Gwardia, zajmuje MKS Będzin.


Mecz nie będzie więc łatwym wyzwaniem dla obydwu zespołów. Zawodnicy z Mazowsza wygrali swoje ostatnie dwa spotkania, a na dziesięć meczów w tym sezonie wygrali aż siedem. Wrocławianie, dzięki dobrej serii zdecydowanie poprawili swoją sytuację w tabeli, która na początku sezonu nie była wymorzona.

– To nie jest jeszcze długa seria, musimy twardo stąpać po ziemi – podkreśla doświadczony lider Gwardzistów, czeski rozgrywający Lukas Tichacek.

Mecz z KPS-em będzie dla wrocławian kolejnym istotnym testem. Dość powiedzieć, że jedyne porażki siedlczanie odnieśli z BBTS-em Bielsko-Biała i MKS-em Będzin – dwiema najlepszymi ekipami trwającego sezonu, a także z zawsze groźną na własnym terenie Lechią Tomaszów Mazowiecki. KPS będzie przedostatnim wyjazdowym rywalem Gwardii w najbliższym czasie. Za tydzień wrocławianie zmierzą się z Chrobrym Głogów, a do stolicy Dolnego Śląska wrócą na początku grudnia. Wówczas na Orbitę przyjedzie wyżej wspomniana Lechia Tomaszów Mazowiecki.

Początek sobotniego meczu pomiędzy KPS-em Siedlce, a Chemeko-System Gwardią Wrocław o 19:00.

źródło: gwardiawroclaw.pl, opr. własne

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDwustuosobowa grupa imigrantów próbowała forsować granicę. Napastnicy byli bardzo agresywni
Następny artykułThe EU realizes it can't rely on America for protection. Now it has a blueprint for a new joint military force