Przyjęta w piątek przez Sejm ustawa precyzuje, że ogrzewanie węglem musi być wpisane lub zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Tyle że – jak zauważa gazeta – w samej deklaracji, która jest składana, wymienia się wszystkie rodzaje źródeł ciepła, jakie są zamontowane w budynku. Takie przypadki, gdy np. istnieje piec gazowy plus koza albo kocioł na węgiel, wcale nie należą do rzadkich.
Najważniejszy problem dotyczy tego, jak urzędnik może zdecydować, co jest głównym źródłem ogrzewania, bo nigdzie w deklaracji CEEB nie jest to napisane – wskazał w rozmowie z “DGP” samorządowiec zajmujący się na co dzień taką ewidencją.
Resort klimatu mówi zaś, że w oświadczeniu sam zainteresowany będzie musiał zadeklarować – pod groźbą odpowiedzialności karnej – co jest głównym źródłem. Jednak zdaniem urzędników możliwości weryfikacji są ograniczone.
Zdaniem “DGP” już widać, że perspektywa otrzymania 3 tys. zł działa motywująco. Gazeta podaje, że w Warszawie np. zaczęły się zgłaszać osoby, które chcą poprawić złożoną deklarację i dopisać źródło węglowe.
O dodatek będzie można wnioskować najwcześniej od połowy sierpnia. Za wypłatę świadczenia odpowiadać będą samorządy.
Wniosek ma być składany do wójta, burmistrza albo prezydenta miasta, w którym mieszka osoba ubiegająca się o dodatek.
Wnioskodawca musi podać podstawowe dane: imię, nazwisko, obywatelstwo i numer PESEL – a jeśli go nie ma, numer dokumentu stwierdzającego tożsamość. Obowiązkowo trzeba podać też adres zamieszkania i nieobowiązkowo – numer telefonu i adres poczty elektronicznej.
Jeśli wypłata ma być dokonana przelewem – należy podać numer konta bankowego. Należy też ujawnić dane osób, z którymi mieszkamy. Trzeba również wybrać główne źródło ogrzewania.
Do wniosku dołączamy oświadczenie, że podane przez nas informacje są zgodne z prawdą.
Każde gospodarstwo domowe, w którym głównym źródłem ciepła jest węgiel, brykiet lub pellet, ma prawo do jednorazowego świadczenia w wysokości 3 tysięcy złotych. Wysokość tej kwoty jest niezależna od zarobków.
Warunkiem otrzymania dodatku jest wpisanie się do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
W obecnych warunkach rynkowych za 3 tysiące złotych można obecnie kupić mniej więcej jedną tonę węgla. Do ogrzania domu zimą potrzeba mniej więcej czterech ton. W efekcie pomimo rządowej pomocy zwykła polska rodzina – za sprawą drożyzny – w tym roku będzie musiała wydać na węgiel trzy razy więcej niż przed rokiem.
Pieniądze na węgiel nie sprawią też, że będzie go więcej. Rocznie polskie gospodarstwa domowe zużywają około 15 milionów ton tego surowca, z czego połowę sprowadzaliśmy głównie z Rosji, co teraz stało się niemożliwe.
Kiedy już dodatek zostanie przyznany, będzie zwolniony z podatku i wyłączony z egzekucji.
Szykowany dodatek węglowy będzie jednorazowy. Wnioski będzie można składać zaraz po wejściu w życie ustawy, do 30 listopada.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS