Wiele gatunków ssaków, w tym naczelne, wyewoluowały do życia w grupach i tym samym dzielenia odpowiedzialności. Jedną z zalet takiego mechanizmu jest fakt, że wystarczy jeden osobnik dostrzegający zagrożenie, żeby dowiedziała się o nim cała społeczność – to właśnie m.in. do tego celu służy nam krzyk. Te wokalne popisy są najczęściej głośne, intensywne i o wysokich częstotliwościach, żeby inni członkowie grupy bez problemu je rozpoznali i odczytali. Wydawać by się więc mogło, że to właśnie taki rodzaj krzyku nasz mózg przetwarza najszybciej, bo czas reakcji może być kluczowy dla przetrwania, tymczasem nowe badania sugerują, że jest zupełnie inaczej.
Dosłownie wbrew logice odpowiedź naszego mózgu na ostrzegawczy krzyk jest relatywnie niewielka w porównaniu z krzykami nie-alarmującymi. Oznacza to, że krzyk pełni zdecydowanie bardziej złożoną rolę i nie jest tylko prostym systemem ostrzegania, więc badacze postanowili przeprowadzić eksperyment, żeby rzucić nieco więcej światła na tę kwestię. Do badań zaprosili grupę 12 ochotników, którzy zostali poproszeni o krzyk prowokowany szeregiem różnych okoliczności, jak krzyk czy przyjemność. Osobna grupa uczestników miała zaś za zadanie kategoryzowanie emocjonalnej jakości tych dźwięków, podczas gdy ich mózgi były skanowane za pomocą rezonansu magnetycznego.
Po analizie zebranych danych naukowcy twierdzą, że krzyk można podzielić na 6 odrębnych kategorii – radość, złość, smutek, przyjemność, strach i ból. Skany mózgu uczestników dostarczyły również detali na temat tego, jak łatwo identyfikujemy i jak długo reagujemy na każdy z nich – szybko okazało się, że krzyk z kategorii nie-alarmujących, jak przyjemności, był przetwarzany szybciej niż ten wynikający z negatywnych emocji, bo ten ostatni wywoływał … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS