Byłeś zasłużonym radnym? Zostaniesz dyrektorem w państwowej spółce. Przegrałeś wybory na wójta? Będziesz kierował rządową agencją. Straciłeś mandat senatora? Zrobimy cię kuratorem. Tak od ośmiu lat funkcjonuje państwo PiS.
Koniec z kolesiostwem i nepotyzmem – to było jedno z haseł, dzięki któremu PiS wygrał wybory w 2015 r. Szybko okazało się, że skala zawłaszczania instytucji i agencji rządowych oraz spółek skarbu państwa pod rządami Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego oraz pod czujnym okiem panującego wszechwładnie Jarosława Kaczyńskiego przebija wszystkie rządy PO-PSL, lewicy i AWS razem wziętych.
I rzecz dotyczy nie tylko najlepiej płatnych stanowisk w zarządach, dyrektorskich i kierowniczych stanowisk. Wystarczy tylko przypomnieć zwolnienie ok. 1,6 tys. pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Czystka, którą ówczesny prezes Daniel Obajtek (dziś szef Orlenu) nazwał „wymianą ludzi w agencji”, nie miała sobie równych w 30-letniej historii wolnej Polski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS