Ludowy Bank Chin zaskoczył po raz kolejny i tym razem zdecydował się na kompleksowy pakiet środków stymulacyjnych, które mają wesprzeć gospodarkę, która nie radzi sobie zbyt dobrze w ostatnich miesiącach. Z kolei bankierzy w USA sygnalizują możliwość kolejnej dużej obniżki w tym roku, co prowadzi do dalszych wzrostów złota oraz wspiera inwestorów akcyjnych. W Australii mamy jednak problem z podwyższoną inflacją, co prowadzi do utrzymania stóp procentowych bez zmian.
Austan Goolsbee z regionalnego oddziału Fed z Chicago wskazał, że fokus banku centralnego zmienił się z inflacji na rynek pracy. Wskazał on również, że obecny poziom stóp znajduje się setki punktów bazowych nad stopą neutralną, co oznacza potencjał cięcia w tym cyklu o co najmniej 200 punktów bazowych. Podkreślił on, że jest otwarty na kolejną dużą obniżkę w tym roku. Z kolei Neel Kashkari z Fed Minneapolis wskazał, że rynek pracy ma obecnie spore problemy, dlatego jego zdaniem potrzeba kolejnej obniżki o 50 punktów bazowych w tym roku. Raphael Bostic z Fed Atlanty był nieco bardziej rozważny i wskazał, że duże obniżki przybliżają nas do stopy neutralnej, ale Fed nie powinien deklarować się na tak duże ruchy za każdym razem.
Wracając do poprzedniego rejonu globu, w Australii mieliśmy utrzymanie stóp procentowych bez zmian. Bank utrzymał jastrzębie stanowisko, wskazując, że obecny poziom inflacji jest zbyt wysoki i nie wyklucza kolejnych kroków, aby nie doprowadzić do powrotu wyższej dynamiki zmiany cen.
O poranku obserwujemy wyraźnie słabszego jena, choć dane dotyczące indeksów PMI z Japonii nie wypadły dzisiaj źle. Dolar australijski minimalnie traci, pomimo utrzymania stóp procentowych. Dolar kanadyjski zyskuje wraz z rosnącymi cenami ropy.
Z kolei polski złoty cały czas utrzymuje mocną pozycję. Przed godziną 09:00 za dolara płacimy 3,8440 zł, za euro 4,2705 zł, za funta 5,1275 zł, za franka 5,5293 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS