A A+ A++

Ludmiła pochodzi z Ukrainy i nazywa siebie carycą. Obozuje pod pomnikiem “Solidarności” na skwerze u zbiegu ul. Świętokrzyskiej z ul. Kopernika i za nic w świecie nie chce iść do noclegowni.

Cztery oryginalne fragmenty muru berlińskiego przebijają wielkie, rdzawe logo “Solidarności”. Na ławce, tuż obok cytatów z Jana Pawła II i prezydenta Stanów Zjednoczonych Ronalda Reagana, widać wielkie obozowisko osoby w kryzysie bezdomności.

Do kogo należy obozowisko pod pomnikiem “Solidarności”?

W nocy padał deszcz. Na oparciu suszy się więc odzież i ręczniki. Obok pojedyncze buty, sterty gazet i brązowe plamy po kawie na chodniku. Do tego dziesiątki śmieci – toreb papierowych i foliowych, opakowania po jedzeniu i puszki po napojach. Właścicielka koczowiska – pani Ludmiła – wypoczywa w cieniu na innej ławce. Kiedy podchodzę, od razu pyta – angielski, rosyjski, ukraiński? Po polsku nie mówi.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIle zapłacimy za wstęp na letnie baseny w Chrzanowie, gdy już zostaną otwarte
Następny artykułМобілізація студентів: чи можливо це під час воєнного стану