A A+ A++

Działania kryminalnych z Lublina doprowadziły do zatrzymania dwóch 28-latków, którzy dwa tygodnie temu napadli na stację paliw przy ul. Wojciechowskiej. Jednym ze sprawców okazał się sam pracownik stacji paliw.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 18 września przy ul. Wojciechowskiej w Lublinie. Policjanci otrzymali zgłoszenie o napadzie na stację paliw. Do sklepu stacji miał wejść zamaskowany mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń, którym groził pracownikowi stacji. Po zabraniu gotówki sprawca rozboju oddalił się z miejsca zdarzenia w nieznanym kierunku.

O tym pisaliśmy tu: Napad na stację paliw w Lublinie. Sprawca uciekł z pieniędzmi, zanim przybyła policja. Trwa obława

Pracownik stacji paliw wspólnikiem napadu

Sprawą zajęli się kryminalni z miejskiej i wojewódzkiej. Już od samego początku założyli, że napad był staranne zaplanowany, a sprawca nie działał sam. Intensywne działania funkcjonariuszy oraz ich współpraca doprowadziły do zatrzymania dwóch 28-latków podejrzanych o napad. Jak ustalili policjanci, mężczyźni działali w ramach uzgodnionego podziału ról.

„28-latek z powiatu kraśnickiego przywiózł w rejon stacji 28-latka narodowości ukraińskiej, a następnie po napadzie miał go odebrać. Później podzielili się zrabowaną gotówką. Jak się okazało, mieszkaniec powiatu kraśnickiego był pracownikiem stacji i w miniony czwartek w pracy na stacji został zatrzymany. Z kolei drugi 28-latek został zatrzymany również w czwartek w Warszawie” – mówi asp. Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Funkcjonariusze odzyskali część skradzionego mienia. Podczas przeszukania auta i posesji mieszkańca powiatu kraśnickiego ujawnili kilkadziesiąt tysięcy złotych, prawie 300 porcji dilerskich marihuany, a także kartkę papieru z dokładnym szkicem stacji paliw. Ponadto w miejscu zamieszkania mężczyzny ujawnili pudełko po przedmiocie przypominającym broń.

Natomiast podczas przeszukania miejsca zamieszkania 28-latka narodowości ukraińskiej również funkcjonariusze zabezpieczyli gotówkę w kwocie kilkudziesięciu tysięcy złotych. Na poczet przyszłej kary zabezpieczyli od niego samochód marki Ford o wartości około 35 000 złotych.

„Policjanci odnaleźli ukrytą w krzakach torbę, którą posiadał sprawca podczas napadu. W niej znajdował się m.in. przedmiot przypominający broń, kilkaset złotych, pałkę teleskopową, młotek i rękawiczki” – informuje asp. Karbowniczek.

Usłyszeli zarzuty

Obaj 28-latkowie usłyszeli już prokuratorskie zarzuty. W piątek (29.09) zostali doprowadzeni do sądu z wnioskiem policji i prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do tego wniosku i teraz najbliższe 3 miesiące spędzą w tymczasowym areszcie.

Zgodnie z kodeksem karnym taki czyn zagrożony jest karą nawet do 15 lat pozbawienia wolności. Ponadto 28-latek z powiatu kraśnickiego będzie odpowiadał za posiadanie znacznych ilości narkotyków.

Zobacz także: Paliwo na stacjach Orlen poniżej 6 zł za litr. Gdy go zabraknie, pracownicy mają wywieszać karteczki „awaria dystrybutora”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPobił 37-latka. Najbliższe miesiące spędzi w areszcie
Następny artykułTo bezcenne zwycięstwo