Z końcem czerwca wygasają podpisane w 2018 roku umowy z firmami zajmującymi się odbieraniem śmieci od mieszkańców Lublina. Urzędnicy ogłosili już przetargi na obsługę siedmiu rejonów, na jakie podzielone jest miasto, tak by od 1 lipca wszystko działało jak dotychczas.
Ale pojawił się spory problem. Dlaczego? Firmy startujące w przetargu albo oczekują większych pieniędzy, niż ma miasto, albo nie są zainteresowane zleceniem. Tak jest w przypadku rejonu VI, obejmującego Szerokie, Rury, Sławinek i Konstantynów. Mieszka tam około 45 tys. osób. Natomiast w przypadku pozostałych sześciu rejonów ceny zaproponowane przez firmy są od kilku do kilkunastu milionów złotych wyższe od założeń.
Miasto zarezerwowało ponad 200 mln zł na obsługę systemu. Tymczasem gdyby wybrać najtańsze oferty, to trzeba zapłacić firmom ponad 213 mln zł. A do tego dochodzi konieczność znalezienia firmy wywożącej śmieci z rejonu nr 6. Urzędnicy wyceniają jego obsługę na ponad 37 mln zł. To oznacza, że dziura w budżecie wynosi ponad 50 mln zł. A zgodnie z obowiązującymi przepisami samorząd nie może ani zarabiać na wywozie śmieci, ani dopłacać do niego.
Ratusz o przetargu śmieciowym: analizujemy oferty, szukamy rozwiązania
Mimo tak trudnej sytuacji urzędnicy przekonują, że po mieście nie będą walały się worki ze śmieciami, a altany śmietnikowe nie zostaną nimi zasypane. – Aktualnie trwa szczegółowa analiza złożonych ofert przez komisję przetargową. Dalsze decyzje będą podejmowane po zakończeniu czynności badania i oceny ofert – odpowiada lakonicznie Marta Smal-Chudzik, dyrektor wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Miasta Lublin.
Na razie nie mówią, jaki mają pomysł na wybrnięcie z sytuacji. Jedną z opcji jest możliwość ogłoszenia zamówień uzupełniających. Inną przedłużenie umów do czasu wyboru nowego wykonawcy usługi. Trzecią – podniesienie opłat od mieszkańców. Jak wspominaliśmy, ratusz dziś nie ma możliwości dokładania do wywozu śmieci. Wprowadzenie takiej możliwości rozważa rząd PiS. Ale samorządowcy nie są z propozycji zadowoleni.
Trzecia z opcji jest też najmniej realna z innego względu. Niedawno radni zgodzili się na zmianę naliczania opłat. De facto oznacza to sporą podwyżkę dla wielu mieszkańców.
Od 1 lipca większość mieszkańców Lublina czeka podwyżka opłat za śmieci
Od 1 lipca nowe stawki wyniosą 24,80 zł od osoby w bloku oraz 28,40 zł w domu jednorodzinnym. Takie rozwiązanie oznacza, że osoba mieszkająca w domu samotnie zapłaci mniej. Jednak większość mieszkańców czekają podwyżki. Na przykład czteroosobowa rodzina, która dotychczas płaciła 63 zł (blok), od 1 lipca zapłaci 99,20 zł. Z kolei pięcioosobowa – 124 zł. W domu będzie to odpowiednio 115,20 zł i 144 zł.
Rada miasta zgodziła się też na wprowadzenie ulg dla rodzin wielodzietnych. Opłaty nie będą naliczane od szóstego i każdego kolejnego członka rodziny.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS