A A+ A++

Lubelski Aliplast przede wszystkim projektuje i produkuje m.in. systemy aluminiowe dla budownictwa, z których wykonywane są drzwi, okna, fasady, konstrukcje ogrodów zimowych. Dzięki prasom do tłoczenia profili Aliplast zajmuje się także produkcją części aluminiowych związanych z transportem, także systemami fotowoltaicznymi, systemami namiotowymi.

Firma w marcu i kwietniu zeszłego roku doświadczyła spowolnienia związanego z pewnym załamaniem się kwestii logistycznych. Miała problemy m.in. z terminowym sprowadzaniem z północnych Włoch komponentów do produkcji zaawansowanych drzwi i okiem. Jednak dość szybko znalazła inne rynki i produkcja w zasadzie nie ucierpiała.

Jeszcze w maju zeszłego roku spółka zakładała sprzedaż w roku 2020 na poziomie roku 2019. We wrześniu prognozy szacowały już 6-procentowy wzrost. Już druga połowa minionego roku okazała się dużo lepsza od oczekiwań. 

– Aliplast to tzw. trzy nogi, czyli bardzo luźno powiązane ze sobą branże, takie jak budownictwo, motoryzacja i rynek energii odnawialnej – tłumaczy prezes spółki Aliplast Jan Kidaj.

I wyjaśnia: – Segment budownictwa, który stanowi 50 proc. sprzedaży spółki, bardzo mocno oparł się pandemii. Zarówno jego część komercyjna, czyli związana ze wznoszeniem biurowców, sklepów, czy salonów, jak i mieszkalno-bytowa, czyli ta odpowiedzialna za budowę mieszkań, apartamentów, domów. To rezultat dobrej koniunktury w UE, ale też optymizmu związanego z perspektywą olbrzymich środków, które Unia wkrótce wpompuje w gospodarkę swoich państw.

Z powodu pandemii nie mógł ucierpieć szybko rozwijający się w kraju rynek energii odnawialnej, a ma on związek z Aliplastem, bo spółka z Lublina produkuje lekkie, aluminiowe elementy, na których montowane są panele fotowoltaiczne. Na fermach, halach fabryk, budynkach użyteczności publicznej, czy dachach domów jednorodzinnych.

Wydawać by się mogło, że to motoryzacja dość znacznie ucierpi na schłodzeniu rynku. W przypadku Aliplastu tak nie jest do końca.

– Sprzedajemy profile do zabudowy ciężarówek i przyczep do samochodów ciężarowych. Cała branża rzeczywiście przyhamowała, ale dotyczy to przede wszystkim rynku aut osobowych. Auta ciężarowe to leasing, który musi na siebie zarabiać. To przecież także logistyka i coraz bardziej popularne, także w dobie pandemii, przesyłki kurierskie. Przecież “bezpieczne” zakupy zrobione w internecie trzeba jak najszybciej dostarczyć klientowi – zwraca uwagę prezes Kidaj.

Nie sposób nie wymienić też opierającej się kryzysowi całej branży meblarskiej, z którą ściśle współpracuje Aliplast. Chodzi m.in. o aluminiowe uchwyty, stelaże, czy relingi.

Ważna jest sytuacja w skali makro. Rząd Chin tylko w 2018 r. subsydiował przemysł aluminiowy kwotą 58 mld USD. W odpowiedzi UE i USA wprowadziły karne cła na profile z Chin.

Woda z deszczówki dla przemysłu

O tym, że Aliplast rośnie, świadczą inwestycje. Firma na przełomie roku rozbudowała swoje powierzchnie magazynowe o ponad 1,7 tys. m kw.

Wkrótce rusza rozbudowa zakładu produkcyjnego. Znajdzie się tam m.in. nowa lakiernia z funkcją clean roomu – to wysoko zaawansowana technologicznie lakiernia do obróbki powierzchniowej blach aluminiowych oraz elementów giętych. W rozbudowanym zakładzie produkcyjnym znajdzie się także kolejna, czwarta prasa, 8-calowa.

Aliplast stawia także na ekologię. Dzięki zamontowanemu systemowi deszczowni spółka stanie się samowystarczalna, jeśli chodzi o wodę do celów produkcyjnych.

– Powierzchnia naszych hal produkcyjnych, magazynów i budynków administracyjnych to dziś 60 tys. m kw. Postanowiliśmy wykorzystać ten fakt i zacząć gromadzić deszczówkę. Jako że do celów produkcyjnych w ciągu doby potrzebujemy jej ok. 60 m sześc., staniemy się w pełni samowystarczalni. Oczywiście zgromadzona woda z deszczówki, zanim trafi do celów produkcyjnych, zostanie odpowiednio przefiltrowana – wyjaśnia prezes Kidaj.

I puentuje: – To nie wszystko, bo Aliplast od lat inwestuje także w nowe technologie, badania i rozwój, które pozwalają produkować i projektować profile i systemy aluminiowe zgodne z założeniami zrównoważonego rozwoju, co niesie za sobą korzyści dla ekologii, środowiska i ludzi.

Aliplast

Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

To pierwsza i największa firma ze strefy ekonomicznej na Felinie. Swoją fabrykę otworzyła tam w 2002 r. Dziś zatrudnia prawie 800 osób, a zatrudnienie rośnie tam o kilka osób w skali miesiąca. Tylko w ciągu dwóch lat firma przeznaczyła na inwestycje grubo ponad 100 mln zł.

W Polsce Aliplast w branży produkcji profili aluminiowych jest drugim graczem po Aluprofie z Bielska-Białej. W kraju lubelska firma posiada ok. 30 proc. rynku i jest ważnym graczem na rynku europejskim.

W zeszłym roku eksport wyniósł ok. 30 proc. produkcji. Kierunki sprzedaży to już nie tylko Europa (Serbia, Bośnia, Hercegowina, Węgry, Czechy, Słowacja, Rumunia, Francja, Niemcy), ale także Azja, czyli Kambodża, Azerbejdżan oraz Ameryka Północna – Kanada i USA.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPalenie papierosów, grill, głośne imprezy – co można, a czego lepiej nie robić na balkonie?
Następny artykułDziś mecz Stal Mielec – Warta Poznań Ojrzyński: Sytuacja kadrowa nie jest rewelacyjna [VIDEO]