A A+ A++
fot. Piotr Sumara / plusliga.pl

Okres świąteczno-noworoczny już za siatkarzami Cuprum. Nadszedł czas, by wrócić do pracy i rozpocząć przygotowania do najbardziej wymagającej części sezonu, czyli samej końcówki. W styczniu lubinianie rozegrają cztery spotkania. Na początku lutego zmierzą się z MKS-em Będzin i na koniec pozostanie trudna przeprawa z Asseco Resovią Rzeszów, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębskim Węglem.

W sobotę po południu po raz pierwszy w roku 2021 siatkarze Cuprum zawitali w sali treningowej. – W pierwszych dniach stycznia postawimy nacisk na wdrożenie zawodników w normalny cykl treningowy – zapowiada Bartosz Bielenda, trener przygotowania motorycznego. – Później będziemy pracować na wyższej intensywności na siłowni, a następnie postawimy na szybkość. Okres świąteczny na szczęście nie był zbyt długi, żeby wpłynąć negatywnie na dyspozycję zawodników. Myślę, że nie zmieni on dużo w naszej formie – mówi Bielenda.


W styczniu lubinianie rozegrają cztery mecze. W związku z tym, że mają na swoim koncie już 18 spotkań, nie musimy się tak spieszyć z powrotem na boisko. Pierwsze starcie po świątecznej przerwie rozegrają dopiero 10 stycznia, a rywalem będzie Cerrad Enea Czarni Radom. Następnie czeka ich ponad tydzień przerwy i we wtorek 19 stycznia wrócą na boisko, by stawić czoła tegorocznemu beniaminkowi PlusLigi. Wyjazdowy mecz ze Stalą Nysa będzie ostatnim zaległym spotkaniem lubinian z pierwszej rundy. Co ciekawe, półtora tygodnia później rozegrają u siebie rewanż z zespołem z Nysy.

Jak wyglądają dalsze plany? Na początku lutego zmierzą się z MKS-em Będzin i na koniec pozostanie trudna przeprawa z Asseco Resovią Rzeszów, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz Jastrzębskim Węglem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZ samolotem TS-11 Iskra w Indiach [FELIETON]
Następny artykułTrzynaste zwycięstwo Price'a