Robert Lewandowski, mimo ciągłego pokazywania się do gry, nie był w stanie dać FC Barcelonie korzystnego wyniku w El Clasico. Mecz zakończył bez gola, za co hiszpańskie media zdążyły go szybko skrytykować.
Ryanair kpi z Barcelony i Lewandowskiego
Portal “Okdiario” uważa, że oczekiwania Lewandowskiego związane z meczem całkowicie rozminęły się z rzeczywistością, głównie ze względu na bardzo dobrze poukładaną w defensywie drużynę Realu. Eder Militao ani na moment nie zostawiał polskiego napastnika samego.
“Polak przyjechał z wielkim entuzjazmem na Santiago Bernabeu, ale obrócił się wniwecz przez dobrą obronę Realu Madryt, a zwłaszcza Edera Militao, który zdominował go w fizycznych pojedynkach” – czytamy. Hiszpanie dodają, że Lewandowski miał prawo narzekać na ostrą grę Brazylijczyka oraz Davida Alaby, który naciskał na Polaka na początku spotkania.
Porażka Barcelony wzbudziła takie emocje, że swoje zdanie na ten temat postanowił wyrazić hiszpański oddział firmy lotniczej. Chodzi o Ryanair, który wbił szpilkę Polakowi, a może i bardziej jego klubowym kolegom.
“Lewy, jeszcze zdążysz na czas, latamy do Monachium” – napisało oficjalne konto Ryanaira dzień po El Clasico, podając przy tym dalej post “Blaugrany” na którym widniało zdjęcie zamyślonego Lewandowskiego. Interpretować można to jako pstryczek w nos kapitana reprezentacji Polski, ale także złośliwość w kierunku jego kolegów, którzy nie pomogli Robertowi. Stąd miałby się zastanawiać, czy wrócić do Bayernu.
Firma doczekała się kilku odpowiedzi na kąśliwy żart. Jednym się podobało: “Chcę wypić piwo z osobą, która za to odpowiada”, a inni krytykowali: “Problem z wami polega na tym, że najprędzej przylecicie na sezon 2029/30, jeśli w ogóle przylecicie…”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS