Operacja LOT do Domu trwała od 15 marca do 5 kwietnia. 13 marca wieczorem rząd ogłosił decyzję o czasowym zamknięciu granic Polski i zawieszeniu połączeń lotniczych. Już w niedzielę 15 marca pierwsze samoloty LOT przyleciały do Warszawy z Londynu, Lizbony i Malty. Rekordową liczbę połączeń zrealizowano 21 marca – było ich 21.
– Ze względu na presję czasu i zamknięte przestrzenie lotnicze, organizacja każdego rejsu była ogromnym wyzwaniem. Konieczne było zdobycie licznych dodatkowych pozwoleń, spełnienie rygorystycznych standardów bezpieczeństwa oraz zapewnienie pełnego zaplecza technicznego i logistycznego – powiedział Rafał Milczarski, prezes Polskich Linii Lotniczych LOT.
Maszyny LOT poleciały nawet do Buenos Aires, Sydney, Tokio czy też na Bali.
Najwięcej osób przywieziono do Polski z Londynu. W ramach 133 operacji z portów Heathrow i London-City do kraju wróciło około 21 tysięcy pasażerów. Około 3 tys. 200 osób w ramach 22 rejsów przywiozły samoloty z Dublina, w ramach takiej samej liczby połączeń z Oslo powróciło około 2 tys. 700 Polaków.
Na kolejnej pozycji jest Chicago z 12 lotami i liczbą 3 tys. 100 przewiezionych pasażerów. Około 2 tys. 200 pasażerów wybrało jeden z 10 lotów z Bangkoku, natomiast 2 tys, rodaków wróciło z LOT-em w ramach 12 rejsów z Edynburga.
– Zrealizowane na zlecenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów 388 operacji lotniczych do 71 destynacji z misją pomocy dla ponad 54 tys. obywateli Polski jest największym repatriacyjnym przedsięwzięciem w historii Polski, od czasu II wojny światowej – powiedział szef KPRM Michał Dworczyk.
Jak informuje LOT, samoloty które sprowadzały do kraju Polaków, pokonały trasy o łącznej długości 2 mln 404 tys. 568 kilometrów i spędziły w powietrzu 2 tys. 884 godziny.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS