Od rana otrzymywaliśmy informacje o dużym łosiu, który biegał ulicami Płocka. Jak się okazało, zwierzę trafiło na płockie targowisko.
Łoś, choć jest zwierzęciem leśnym, dość często zapuszcza się na płockie ulice, szczególnie w okolicach tzw. małej obwodnicy, czy na drogach wyjazdowych. W samym centrum jednak rzadko można go spotkać – na szczęście, bo zderzenie z nim zazwyczaj jest bardzo poważne w skutkach. Samiec osiąga bowiem 540–740 kg masy ciała, a wysokość od 1,5 m do ponad 2 m. Największy dotychczas zanotowany osobnik, znaleziony w 1897 roku, mierzył 2,34 m, ważył 825 kg, a jego poroże miało rozpiętość 199 cm. Samica (łosza, klępa) jest niższa i lżejsza, osiąga masę około 400 kg.
We wtorek, 14 września, dużego łosia zauważono przed godziną 6 rano w okolicach Al. Jachowicza, a następnie ul. Obrońców Westerplatte. Jak informuje mieszkanka Płocka, zwierzę ominęło jej auto.
– Zastanawiałam się, czy nie wpadnie komuś pod samochód – przyznaje płocczanka.
Łoś pobiegł jednak dalej, w stronę ulicy Rembielińskiego, a tam wbiegł na płockie targowisko. Z relacji naszego czytelnika wiemy, że został tam zablokowany ogrodzeniem.
– Na miejsce przyjechał Ekopatrol, którego zadaniem było zarówno pomóc zwierzęciu, jak i zabezpieczyć go przed gapiami, którzy licznie podchodzili, żeby zrobić łosiowi zdjęcie – mówi Jolanta Głowacka, rzecznik Straży Miejskiej w Płocku. – Lekarz weterynarii podał zwierzęciu zastrzyk usypiający, a pracownicy Muniserwisu przełożyli łosia na samochód i przewieźli do lasu w Brwilnie. Tam otrzyma wybudzacz i zostanie wypuszczony – wyjaśnia.
Jak dodaje, łoś był spokojny, ale konieczna była jego ochrona przed gapiami, aby nie zdenerwował się i nie stał agresywny.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS