Londyńskie szpitale sparaliżowane. Wszystko przez cyberatak

Cyberatak wymierzony został w firmę Synnovis, która odpowiada za kluczowe badania laboratoryjne dla sześciu dzielnic Londynu. W poniedziałek wykryto, że złośliwe oprogramowanie typu ransomware zainfekowało systemy informatyczne laboratorium. Firma poinformowała, że atak zakłócił działanie wielu usług, w tym prawdopodobnie analiz krwi, wymazów, badań jelita grubego i innych.

Szpitale z Londynu zmuszone są odwoływać operacje i zabiegi wymagające transfuzji krwi. Wstrzymano nawet pilne przeszczepy narządów, które tego typu transfuzji potrzebują. 

Dyrektor generalny sieci szpitali z Londynu potwierdził odcięcie od systemów Synnovis. Podkreślił jednak jego ogromny wpływ na funkcjonowanie placówek. Szczególnie dotkliwe są odwołania związane z transfuzjami krwi. Część zabiegów już odwołano, inne gorączkowo przekierowują do innych dostawców. Krew ma być przetaczana jedynie w najbardziej krytycznych sytuacjach. Nie podano jednak informacji, które mogłyby zobrazować, jak dalece zwiększa to ryzyko dla pacjentów.

Zdaniem dyrektora priorytet stanowi teraz zapewnienie bezpieczeństwa pacjentom i wykonywanie jedynie tych procedur medycznych, które można w tej sytuacji przeprowadzić bez większego ryzyka. 

Problemy raportują także największe centra kardiologiczne i pulmonologiczne w Wielkiej Brytanii, czyli Royal Brompton i Harefield. Nawet podstawowa opieka medyczna w południowo-wschodnim Londynie odczuwa zakłócenia. Rzecznik brytyjskiego rządu potwierdził, że ministerstwo zdrowia, brytyjski narodowy operator szpitali oraz rządowi specjaliści do spraw cyberbezpieczeństwa współpracują w celu naprawy problemu i znalezienia sprawców.

Na ten moment żadna grupa hakerów nie przyznała się do przeprowadzenia ataku. Brak też jakichkolwiek szczegółowych informacji na jego temat.