A A+ A++

Firma CRRC Zhuzhou przeprowadziła niedawno kolejne testy swojej lokomotywy na wodór. Pojazd został poddany próbie z taborem. Podczepiono do niego ponad 100 wagonów o łącznej masie 10 tys. ton. Chińska lokomotywa poradziła sobie z tym zadaniem i przejechała testowy odcinek.

CRRC Zhuzhou to chiński producent taboru kolejowego, który od jakiegoś czasu pracuje nad lokomotywą towarową zasilaną wodorem. Firma ma już pewne sukcesy związane z tym projektem. Pod koniec marca pojazd przeszedł kolejne testy. Tym razem z wagonami w liczbie ponad 100 sztuk.

Chińska lokomotywa na wodór pociągnęła 10 tys. ton

Firma CRRC Zhuzhou pod koniec marca przeprowadziła kolejne testy lokomotywy na wodór. Do pojazdu zostało podczepionych 105 wagonów z węglem o łącznej masie aż 10 tys. ton. Zadaniem pociągu było przejechanie odcinka testowego ze stałą prędkością. Próba zakończyła się powodzeniem.

Chińska lokomotywa na wodór z podczepionymi wagonami przejechała testowy odcinek o długości 2 km i zaliczyła test. Według założeń producenta pojazd ma być w stanie uciągnąć pociąg o masie 10 tys. ton na torze prostym. Natomiast w przypadku wzniesienia (o nachyleniu 4‰) będzie to 5 tys. ton.

Lokomotywa CRRC Zhuzhou pojedzie z prędkością 100 km/h

Lokomotywa na wodór Chińczyków ma być w stanie jeździć z prędkością 100 km/h. Moc maksymalna pojazdu to 3260 KM, a pociągowa 560 kN. Projekt powstał we współpracy CRRC Zhuzhou z China Energy Group.

Energię w lokomotywie dostarcza wodorowe ogniwo paliwowe i akumulatory litowe. Została ona zaprojektowana w sposób modułowy, co pozwala w szerokim stopniu dobierać odpowiednie konfiguracje. W zależności od przeznacz … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRichardson podjęła ważną decyzję. Sąsiedzi nie kłamali o zmianach w życiu dziennikarki
Następny artykułOfiara na torach. Potrącenie przez pociąg (aktualizacja)