Joanna R. przyznała, że tamtej nocy była u Adama Ś. Pokłócili się. Wtedy chwyciła za jeden z wiszących na ścianie samurajskich mieczy. Łódzki sąd właśnie wydał wyrok w tej sprawie.
Joanna R. została skazana nie za zabójstwo, jak chciał prokurator, ale za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu człowieka, którego skutkiem była śmierć. – Sąd zmodyfikował kwalifikację prawną czynu zarzucanego oskarżonej w akcie oskarżenia i wymierzył jej karę dziewięciu lat pozbawienia wolności – mówi rzeczniczka Sądu Okręgowego w Łodzi sędzia Iwona Konopka.
Sądy w Łodzi. Będzie apelacja
Wyrok nie jest prawomocny. Obrońca kobiety mecenas Katarzyna Stepułajtis zapowiedziała wystąpienie do sądu o pisemne uzasadnienie wyroku: – Gdy wpłynie, będziemy składać apelację. Sąd dostrzegł elementy, które wskazywała obrona i wziął je pod uwagę przy zmianie kwalifikacji czynu i wymiarze kary. Sąd przyjął taką konstrukcję, że nastąpiło dobrowolne odstąpienie od zamiaru pozbawienia życia, zatem stwierdził, że oskarżona nie odpowiada za skutek w postaci zgonu pokrzywdzonego i to jest dla obrony najważniejsze.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS