A A+ A++

Lodospady jeszcze dobrze się nie uformowały, a Rudawka Rymanowska przeżywała w weekend “oblężenie”. To jedna z największych zimowych atrakcji Podkarpacia.

Lodospadem zwie się zamarznięte wodospady lub okresowe cieki wodne na ścianach skalnych, które przekształcają wodę ze stanu ciekłego w stan stały, czyli lód. Najczęściej stanowią one obszar zimowej działalności pasjonatów lodowych wspinaczek, ale też samo popatrzenie na tę zimową scenerię lodowych ścian, czy pojedynczych olbrzymich sopli robi wrażenie.

Jak czytamy na stronie beskid-niski-pogorze.pl  to niecodzienna ciekawostka naszego regionu, także ze względu na to, że możliwość jej oglądania mamy tylko podczas jednej pory roku – w zimie. A ciekawostką tą są tzw. lodospady występujące w dolinie górnego Wisłoka w okolicach miejscowości Rudawka Rymanowska w gminie Rymanów, na północnych krańcach Beskidu Niskiego. W miejscu tym, Wisłok przeciska się swoim korytem pomiędzy wysokimi ścianami skalnymi, którego zwieńczeniem jest słynna ściana Olzy, czyli największa odkrywka łupków menilitowych w Karpatach polskich. Ale same lodospady nie są z nią związane, bowiem mimo, że ściana jest bardzo wysoka (ok. 30 m) i dość “widowiskowa”, to jednak na niej nie ma lodospadów, ale występują one nieco dalej w górę rzeki, w dwóch zakolach Wisłoka. Pierwsza ściana lodospadów znajduje się ok. 700 metrów od ściany Olzy, w miejscu gdzie Wisłok najbardziej zbliża się do drogi głównej przez Rudawkę, i jest to lewy orograficznie brzeg rzeki, natomiast drugie miejsce z lodospadami znajdziemy ok. 400 metrów dalej, gdzie urwisko opada ze stoków położonych po wschodniej stronie, czyli prawego brzegu rzeki. W okolicy tworzą się także mniejsze lodospady, ale nie są one już tak efektowne jak w tych dwóch wskazanych wcześniej miejscach.

fot. Wojciech Dulski

W sobotę 16 stycznia 2021 r., magiczne miejsce odwiedził fotograf Wojciech Dulski., który radzi zabrać ze sobą odpowiednie wyposażenie, ponieważ Wisłok nie jest jeszcze zamarznięty i łatwo do niego wpaść:

W sobotę było dojście brzegiem Wisłoka od strony farmy krów, ale było dużo oblodzonych kamieni i było ślisko. Asekuracja w postaci np. raków byłaby wskazana – mówi. 

W niedzielę (17.01) droga przez Rudawkę Rymanowską była mocno zakorkowana, i wzdłuż niej parkowało wiele samochodów. Interweniowali policjanci. 

red.
fot. Wojciech Dulski, Przyjaciele Krosno112.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStatek rozpadł się na dwie części i zatonął na Morzu Czarnym
Następny artykułMróz coraz silniejszy, fatalne powietrze w całym powiecie. Najgorzej jest w Jodłowej.