Reprezentacja Włoch zakończyła zmagania w ramach pierwszego turnieju Ligi Narodów. Mistrzowie Świata potrzebowali pięciu setów, by triumfować nad ekipą z Brazylii. Ekipa z Półwyspu Apenińskiego turniej w Rio de Janeiro zakończyła z kompletem zwycięstw i otwiera tym samym tabelę rozgrywek.
ŚCIANA NIE DO PRZEJŚCIA
Od prowadzenia 6:4 po asie Roberto Russo zaczęli spotkanie Włosi. W mig odpowiedział Ricardo Lucarelli atakiem i blokiem (6:6). Brazylijczycy dobrze czytali grę rywala i w krótkim odstępie czasu zapisali na swoje konto dwa oczka blokiem (10:8). Ekipa z Kraju Kawy podwyższyła prowadzenie po asie Joandry’ego Leala i błędzie Włochów (14:10). Siatkarze zza oceanu w dalszym ciągu uprzykrzali życie przeciwnikom blokiem (19:12). Do samego końca seta kontrolowali przebieg gry, kończąc go kolejnymi dwoma punktowymi blokami z rzędu (25:17).
SZYBKA ODPOWIEDŹ MISTRZÓW ŚWIATA
Wicemistrzowie Europy podrażnieni takim stanem rzeczy postanowili szybko się zrewanżować. M.in. po zatrzymaniu Lucarelliego i asie Alessandro Michieletto wygrywali 7:3. Podopieczni trenera De Giorgiego wygrywali dłuższe akcje i powoli budowali swoją przewagę (14:8). Zespół z Półwyspu Apenińskiego niezmiennie wywierał presję zza linii 9. metra. Po zatrzymaniu Leala jasne stało się, że za moment dojdzie do remisu (23:13). Stało się tak po ataku Michieletto z piłki przechodzącej (25:15).
BRAZYLIJCZYCY NIE DALI SIĘ DOJŚĆ
Na starcie kolejnego seta dominowały dłuższe akcje. Po kilku wygranych wymianach, błędach rywala oraz dwóch punktowych blokach Leala z rzędu ekipa z Ameryki Południowej wygrywała 11:4. Tym samym, a więc dwoma blokami odpowiedzieli Włosi, niemniej jednak wicemistrzowie Ameryki Południowej nadal utrzymywali się na prowadzeniu. W ich szeregach doszło do niemałego przestoju, seriami popełniali oni błędy (16:14), po zatrzymaniu Alana Souzy było już tylko 16:15. Do remisu jednak nie doszło, w samej końcówce kluczowa okazała się gra w obronie, po której Lucarelii skończył kontratak (25:22).
KONCERTOWA GRA WŁOCHÓW
Już od pierwszych fragmentów czwartego seta zdecydowanie naładowany był Michieletto, który atakiem i zagrywką zdobył pierwsze trzy punkty dla swojej drużyny (3:1). Mistrzowie świata kontynuowali swoją dobrą grę w ataku i kontrataku, wywierając odpowiednio wcześniej presję zagrywką (10:4). Z dobrej strony pokazywał się też Luca Porro (15:11), momentami Włosi notowali też punkty serwisem. Ze zmiennym skutkiem z kolei uderzali Brazylijczycy (21:15), pojedyncze akcje nie wlewały w ich szeregi większej energii. Na sam koniec blokiem popisał się Michieletto, a asem Simone Giannelli (25:17).
PONAD BLOKIEM
Jak to bywa w tie-breakach – początki są wyrównane i nie inaczej było tym razem. Do stanu 5:5 trwała gra punkt za punkt. Dopiero po ataku Alessandro Bovolenty i kontrze Porro reprezentacja Włoch miała dwa oczka zaliczki (7:5). Brazylijczycy wrócili do gry po tym, jak zatrzymali Michieletto (10:10), zapowiadało się zatem na pasjonującą końcówkę. Ten jednak po chwili dał o sobie znać w kontrze dwukrotnie, zamykając zarazem mecz (12:10, 15:13).
Brazylia – Włochy 2:3
(25:17, 15:25, 25:22, 17:25, 13:15)
Składy zespołów:
Brazylia: Leal (17), Kreling (17), Saatkamp (10), Lucarelli (15), Gualberto (8), D. Souza (16), Thales (libero) oraz Rezende, Xavier, Borges, A. Souza (2)
Włochy: Michieletto (22), Giannelli (4), Lavia (6), Romano (7), Anzani (9), Russo (6), Balaso (libero) oraz Sbertoli, Galassi (4), Bovolenta (10), Porro (9)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela Siatkarskiej Ligi Narodów
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS