W 2. kolejce Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet Reprezentacja Brazylii nie miała żadnych problemów z pokonaniem rywalek z Dominikany. Spotkanie zakończyło się w trzech setach, a najwięcej emocji dostarczyła premierowa odsłona, zakończona wynikiem 25:20. W dwóch pozostałych Dominikanki nie przekroczyły bariery 20 oczek.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki z obu stron, dopiero udany blok na Bethanii De La Cruz dał Brazylijkom wynik 4:2. Kiedy jednak w ataku pomyliła się Caroline Gattaz na tablicy pojawił się remis. Obie ekipy popełniały dość sporo błędów, co obniżyło jakość widowiska, po pomyłce w ataku Dominikanek i asie serwisowym Fe Geray było już 8:5 dla Canarinhas. Dominikanki jednak zdołały wyrównać na 8:8. Po brazylijskiej stronie ciężar gry na siebie wzięła Gabi, ale to po ataku Tandary ekipa Ze Roberto prowadziła 11:9. Autowy atak rywalek pozwolił im tez podwyższyć prowadzenie do trzech oczek, do tego doszła także znaczna poprawa jakości w ataku Brazylijek (15:12). Po przerwie technicznej drugim swoim asem serwisowym popisała się Fe Garay i Canarinhas wydawały się kontrolować boiskowe wydarzenia. Rivera wprawdzie udanym atakiem zniwelowała straty do dwóch oczek, ale znów niezawodna okazała się Gabi. Dominikanki starały się zmniejszyć straty, zbliżyły się nawet na jedno oczko, Canarinhas miały jednak w swoich szeregach Gabi (20:18), a kilka chwil później atak z piłki przechodzącej dał wynik 22:19 dla Brazylii. Brazylijki nie dały sobie już wyrwać zwycięstwa w tym secie. Zakończył go autowy atak Bethanii De La Cruz.
W drugiej części meczu po początkowo wyrównanej walce Brazylia odskoczyła na 4:2. Zagrywką pracowała Fe Geray, a piłkę przechodzącą skończyła Gattaz, co przy stanie 7:3 dla Canarinhas zmusiło Marcosa Kwieka do poproszenia o czas. Rywalki zbliżyły się szybko na dwa oczka, ale po kolejnym udanym ataku Gabi było już 8:5. Po nim Fe Geray popisała się mocnym zbiciem, dodatkowo zadziałał blok i zrobiło się 11:5. Podopieczne trenera Ze Roberto kontrolowały boiskowe wydarzenia i po atakach Tandary było już 16:8. Dominikanki wydawały się już stracić wiarę w wygraną w tym secie, po ataku w taśmę o czas przy stanie 9:18 poprosił Marcos Kwiek. Kolejne błędy w ataku Dominikanek dał Brazylii już 11 punktów przewagi (21:10). Jednostronną partię zakończyła zepsuta zagrywka Eve.
Na początku trzeciej partii Brazylijki prowadziły dwoma oczkami, a po udanym bloku było już 8:4 dla faworytek. Przy stanie 11:6 dla rywala o czas poprosił trener Marcos Kwiek. Jego podopieczne miały duże problemy w ofensywie, w przeciwieństwie do rywalek. Kiedy udanie atakowała Tandara, było już 13:7. Na przerwie technicznej numer dwa Canarinhas prowadziły różnicą sześciu punktów. Po niej udanie zbiła Peña, do tego doszły też bloki Dominikanek i różnica mocno stopniała (16:13). Brazylijki wygrywały jednak kolejne akcje przeważając w każdym elemencie, po ataku Tandary było już 22:15. Atak Sheilli Castro dał Brazylijkom piłki meczowe, a po chwili ta sama zawodniczka zakończyła mecz skuteczną kiwką.
Brazylia – Dominikana 3:0
(25:20, 25:13, 25:17)
Składy zespołów:
Brazylia: Caixeta (14), Rodrigues (14), Braga Guimaraes (12), De Oliveira (10), Silva Carneiro (3), Menezes Oliveira de Souza (1), Brait (libero) oraz Silva Carneiro (3), Araujo (3), Castro (2), Ratzke
Dominikana: Gonzalez Lopez (6), Martinez J. (6), De La Cruz (5), Rivera Brens (4), Eve (4), Marte Frica (1), Castillo (libero) oraz Pena (5), Vargas Valdez (2), Mambru (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS