Kanadyjki w turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów prezentują się całkiem nieźle, choć wygrały dotychczas tylko dwa mecze. Z kolei Serbki nie przyjechały do Rimini w najsilniejszym zestawieniu. To jednak podopieczne Aleksandara Vladisavljeva były mimo wszystko faworytkami tego meczu. Rzeczywistość napisała jednak scenariusz szczęśliwy dla Kanady, która zasłużenie wygrała 3:1.
Mecz zaczął się dość nerwowo z obu stron, ale to Kanadyjki były nieco z przodu. Kiedy wydawało się, że Serbki ustabilizowały nieco grę, doprowadzając do remisu 10:10, znów pokazał się kanadyjski blok i siatkarki Klonowego Liścia wyszły na prowadzenie 14:11, a po chwili dorzuciły kolejny punkt do przewagi (16:12). W kolejnej akcji Serbki mogły nieco zbliżyć się do rywalek, ale popełniły błąd dotknięcia siatki, a za chwilę znów nadziały się na blok. Kanadyjki spokojnie szukały swoich szans przy zagrywce rywalek i trzymały przewagę (21:16). Serbki próbowały jeszcze szarpnąć. Szczęśliwie punkt zagrywkę zdobyła Sara Carić, a chwilę później piłkę w górze miała Jovana Mirosavljević, ale wyrzuciła atak w aut. Ostatecznie Kanadyjki bez problemu dowiozły prowadzenie do końca seta (25:21).
W drugiej partii to Serbki odwróciły role. Teraz to w ich boisko trudno było umieścić piłkę i ich przewaga rosła (9:6). Kiedy bardzo trudną piłkę po słabym przyjęciu obroniły Serbki, a Sara Lozo skończyła kontrę, podopieczne Vladisavljeva zyskały sporo pewności siebie, natomiast Kanadyjki zaczynały się nieco gubić na boisku i nie przyjmowały, i nie broniły już jak w pierwszej partii, więc wciąż utrzymywała się trzypunktowa przewaga Serbek. Obudził się też serbski blok, który po zatrzymaniu Hilary Howe dał Serbii przewagę 17:13. Kanadyjki nie zamierzały się poddawać i przy zagrywce Emily Maglio zaczęły odrabiać straty (16:18). Kiera Van Ryk mogła doprowadzić do remisu 18:18, ale splasowała w blok i wciąż Serbki były o krok przed rywalkami. Do tego Lozo włączyła drugi bieg w polu serwisowym i sytuacja podopiecznych Shannen Winzer zrobiła się bardzo trudna (19:23). Partię zakończyła Carić atakiem po bloku (25:22).
Trzecia odsłona zaczęła się od lepszej gry Kanadyjek. Podopieczne Winzer osiągnęły dwupunktową przewagę, ale Serbki cały czas czaiły się za plecami i doprowadziły do remisu 10:10. Podrażniło to Kanadyjki, które wygrały kolejne cztery akcje i zmusiły trenera Vladisavljeva do wzięcia przerwy. Nie zmieniło to obrazu gry. Siatkarki Klonowego Liścia grały uważnie i dokładały punkty trudnym serwisem (18:13). Serbki nie były w stanie przełamać dobrze grających rywalek, które konsekwentnie zmierzały do zakończenia seta. Powoli również rozkręcała się Kiera Van Ryk, która zdobyła ważny punkt z kontry (22:18). Po ataku Van Ryk Kanada miała pięć piłek setowych. Przy pierwszej Serbki się wybroniły, drugą zatrzymała blokiem Mirosavljević, ale za przy ataku Maglio siatkarki z Serbii były już bezradne (25:21).
Czwarty set mógł być ostatnim w tym meczu i dobrze wiedziały o tym Serbki, które miały problemy z opanowaniem nerwów na boisku, dając rywalkom odjechać na 3:6. Co prawda za chwilę odrobiły dwa oczka, ale to tylko znowu pobudziło Kanadyjki, które odskoczyły na 10:5 po skutecznym ataku Howe z kontry. Trener Serbek poprosił po przerwę, na której po raz kolejny widać było, że serbskiemu trenerowi bardziej zależy na realizowaniu założeń i skupieniu się na poprawnie wykonywanych elementach siatkarskiego rzemiosła, niż na wyniku tego spotkania. Serbkom sprawiało koszmarne męczarnie, żeby wbić się w pole rywalek, natomiast od Kanadyjek piłka odbijała się jak od elementów pinballa i wracała nad boisko przeciwnika. Po udanej kontrze Van Ryk było już 14:7 i wyraźnie pachniało kompletem punktów dla podopiecznych Shannen Winzer. Serbki wyraźnie się poddały i chciały już tylko dograć ten mecz do końca. Na chwilę jeszcze się zerwały do ataku i zdołały odrobić kilka punktów, ale przewaga Kanadyjek była zbyt duża. Hilary Howe dala Kanadzie pierwszą piłkę meczową (24:15). Kwestią czasu było, którego meczbola Kanadyjki skończą – skończyły czwartego, a konkretnie zakończył go pipe w wykonaniu Van Ryk.
Kanada – Serbia 3:1
(25:21, 22:25, 25:21, 25:18)
Składy zespołów:
Kanada: Howe (17), Cross (6), Van Ryk (21), Mitrovic (15), Maglio (17), King (3), Bujan (libero) oraz Gray iLivingston
Serbia: Carić (15), Kocić (7), Lozo (16), Mirosavljević (17), Medić (2), Jaksić (1), Cocanic (libero) oraz Savić (1), Djordjević (3), Delić (1), Lazović, Uzelac, Marković i Cvetković (libero)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela Ligi Narodów
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS