A A+ A++

Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Stephen Boyer, Jurij Gladyr, Trevor Clevenot, Tomasz Fornal, Moustapha M’Baye – Jakub Popiwczak (libero) oraz Jan Hadrava, Eemi Tervaportti, Jakub Macyra, Rafał Szymura, Maksymilian Granieczny, Kamil Dębski, Dawid Dryja.

Halkbank: Micah Ma’a, Mert Matic, Thomas Jaeschke, Nimir Abdel-Aziz, Dogukan Ulu, Nicolas Bruno – Deniz Ivgen (libero) oraz Volkan Done, Yit Gulmezoglu, Mustafa Koc, Aslan Eksi, Yunus Emre Tayaz.

W pierwszym secie początkowo prowadzili Turcy, potem – po dwóch asach Jurija Gladyra – było 8:7. Od tego momentu już karty na parkiecie rozdawali wicemistrzowie Polski. Rywale mieli kłopoty z przyjęciem zagrywki, przebiciem się przez blok i w efekcie zdobyli tylko 17 punktów.

Drugą część znów lepiej zaczął zespół z Ankary. Tym razem uzyskanej przewagi goście nie wypuścili rąk. Poprawili zagrywkę, a że przeciwnicy popełnili sporo błędów, wynik coraz bardziej się “rozjeżdżał” na korzyść przyjezdnych. Kiedy po zagrywce Thomasa Jaeschke Halbank prowadził 17:10, w hali zrobiło się nieco ciszej, a kiedy ten sam zawodnik asem zakończył seta, kibice jakby nie dowierzali w to, co zobaczyli. Liczyli zapewne, że drużyna trenera Marcelo Mendeza wygra dwa sety i tym samym rozstrzygnie kwestię awansu.

Po zmianie stron argentyński szkoleniowiec szybko musiał poprosić o przerwę, bowiem jego drużyna przegrywała 1:5. Po chwili Turcy zdobyli kolejne dwa punkty. Gospodarze pozbierali się po tym ciosie i odrobili straty. Emocje były tak duże, że kiedy Tomasz Fornal wygrał walkę o piłkę nad siatką i wyrównał na 18:18, sędzia musiał rozdzielić zacietrzewionych graczy obu zespołów. W zaciętej końcówce dokładniejsi okazali się goście.

Przy prowadzeniu jastrzębian 6:2 w czwartej odsłonie Moustapha M’Baye zachęcał widownię do jeszcze głośniejszego wsparcia. Wydawało się, że kibice nic więcej nie mogą dodać. Tymczasem kiedy wicemistrzowie Polski powiększali przewagę – 14:6 po zagrywce Trevora Clevenot, 19:9 po ataku Fornala – tumult zrobił się jeszcze większy.

Apogeum radości nastąpiło, kiedy w ataku pomylił się Jaeschke, co dało jastrzębianom wygraną drugiego seta części i pierwszy w historii awans do finału LM. Tie-break nie miał już znaczenia. W tej sytuacji obaj trenerzy dali pograć rezerwowym. Mimo to w zespole z Ankary było nerwowo, co zaowocowało czerwoną kartką i stratą punktu. Goście wygrali seta i mecz, ale nie mieli powodów do radości.

Jastrzębianie wygrali swoją grupę z kompletem sześciu zwycięstw i dwoma straconymi setami. W ćwierćfinale dwa razy po 3:0 pokonali niemiecki VfB Friedrichshafen.

Drużyna ze Śląska awansowała do czołowej czwórki w Europie czwarty raz, ale w finale wystąpi po raz pierwszy. Do tej pory jej największym osiągnięciem w LM jest brąz wywalczony w 2014 podczas turnieju Final Four w Ankarze.

Perugia pokonana! ZAKSA bliżej finału LM!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKarim Benzema z hat-trickiem na Camp Nou! [WIDEO]
Następny artykułJastrzębski Węgiel w finale Ligi Mistrzów! Wielkie odrodzenie i dominacja w IV secie