A A+ A++

W sobotę Manchester City rozbił Watford aż 5:1 i odskoczył w tabeli Premier League drugiemu Liverpoolowi na cztery punkty. Wobec tego “The Reds” nie mogli sobie pozwolić na potknięcie w starciu z lokalnym rywalem. Ale i Everton rozpaczliwie szukał punktów. Po niedzielnej wygranej Burnley nad Wolverhampton Wanderers 1:0 zespół Franka Lamparda spadł do strefy spadkowej. 

Zobacz wideo
Znamy najmocniejsze strony Argentyny. Tym mogą zaskoczyć Polaków na MŚ

Liverpool zdeklasował Everton. Dwa gole i 85 procent posiadania piłki

Choć od początku do końca spotkania Liverpool miał wyraźną przewagę na boisku, na gole i emocje trzeba było czekać ponad godzinę. W 62. minucie wynik otworzył Andy Robertson, który zamknął akcję Liverpoolu i po dośrodkowaniu Mohameda Salaha głową pokonał Jordana Pickforda.

Dzięki tej bramce mecz się nieco otworzył, a swoje szanse na kolejne trafienia mieli Mohamed Salah i Thiago czy po stronie Evertonu Demarai Gray. Ta sztuka udała się dopiero w 85. minucie Divockowi Origiemu, który po efektownej asyście Luisa Diaza podwyższył głową wynik na 2:0. 

Fabiański obronił karnego. W 90. minucie rywale jednak dopięli swego [WIDEO]

Liverpool pokonał Everton 2:0 i ma na swoim koncie 79 punktów, o punkt mniej od prowadzącego Manchesteru City. Everton z kolei z 29 punktami spadł na 18. miejsce w tabeli Premier League i do bezpiecznej strefy traci dwa punkty, choć od siedemnastego Burnley ma jeden mecz rozegrany mniej. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWojna w Ukrainie. Bellingcat: Rosja straciła podczas wojny 90 proc. najlepszych wojsk
Następny artykułKomentarze po wygranej Macrona. Donald Tusk: Będziemy mieli Paryż w Warszawie