Zrobiliśmy dziś analizę, co należy zrobić, aby zatrzymać Anglię. Jasne, to tylko rozważania. Ale przecież każdy z was, zastanawia się, co będzie idealnym środkiem na „Synów Albionu”.
Co musimy zrobić, by zatrzymać Anglię?
Na wszystko oczywiście trzeba spojrzeć z lekkim przymrużeniem oka. Żaden z nas nie jest Paulo Sousą i nikt do głowy Portugalczyka nie wejdzie. Istnieje nawet wysokie prawdopodobieństwo, że selekcjoner zna się na piłce lepiej niż ja, pan, czy pani. Potencjalnie to jego pomysł na to spotkanie będzie najlepszy i wypada nam się z tym tylko pogodzić.
Niemniej, obserwując grę Anglików, rozmawiając z angielskimi dziennikarzami, nie sposób nie dostrzec kilku punktów, których możemy się dzisiaj trzymać. Spróbować to nasz nie tyle obowiązek, ale sprawa honoru. Do jasnej cholery, jesteśmy reprezentacją Polski, a nie – nie przymierzając – Albanii.
Od października 2019 roku Anglia przegrała trzy spotkania reprezentacyjne. Brzmi to dumnie, ale… Polska przegrała dokładnie tyle samo. Co więcej, my dostaliśmy dwa razy od Holandii i Włoch, zaś Synów Albionu przewieźli i Belgowie, i Czesi, i Duńczycy. Jeśli jakieś zaskoczenie wynikami było, to zdecydowanie po stronie Wyspiarzy, w naszym wypadku były to porażki raczej wkalkulowane w ryzyko.
Czymś co jednak rzuca się w oczy, jest fakt, że Anglicy w niemal wszystkich tych meczach – a było ich 14 – mieli wyższe posiadanie piłki. Wyjątek? Dania, co jednak wynikało z tego, że Harry Maguire wyleciał jeszcze w pierwszej części spotkania. Poza tym? Naciskanie na rywala, większe posiadanie i staranie o przejęcie kontroli nad spotkaniem. Z Czechami koniec końców nie wyszło, bo nasi sąsiedzi dobrze zorganizowali się w tyłach, ale porażka z Belgią (0:2), wcale nie musiała mieć miejsca. Pickford przepuścił dwa strzały zza pola karnego, zaś Lukaku – dla kontrastu – wybijał piłkę z linii bramkowej po główce Kane’a. CAŁOŚĆ – TUTAJ.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS