Jest lipiec 2011 roku. Grupa przyjaciół postanowiła napisać swoje marzenia, które mają się spełnić za pięć lat. Przewidują, że właśnie wtedy ktoś odnajdzie ich list w butelce, którą wrzucili do wód Sobótki. Minęło jednak trochę więcej lat… Czy ich plany się spełniły?
Napisał do nas czytelnik, którego syn dwa lata temu znalazł butelkę zakopaną na plaży nad Sobótką.
– Była wrośnięta w korzenie drzewa, w środku był list. Udostępniam fragment i mam nadzieję, że ktoś pomoże znaleźć autorów listu. Jak data pokazuje, osoby te kończyły najprawdopodobniej liceum w 2011 roku i wyjeżdżały na studia. Z przyjemnością oddamy list – zapewnia płocczanin.
List zawiera plany i marzenia czwórki osób, które wypoczywały 21 lipca 2011 roku przed godz. 22 nad zalewem Sobótka w Płocku.
„Ta wiadomość będzie odczytana za (przynajmniej) 5 lat. Są wakacje, dopiero co moczyliśmy się w wodzie śmierdzącej Sobótki. Dostałam się do Torunia! Ja, Berisa, przez najbliższy czas będę mieszkać w akademiku i będę z M. i planuję być za…ście szczęśliwa. Sprzedam obraz!” – pisze (prawdopodobnie, bo podpis jest niewyraźny) Berisa.
Jej przyjaciele również krótko opisali, co będą robić w przyszłości.
„Kończę studia, dostaję pracę w Orlenie. W związku jestem szczęśliwy. Przejdzie mi zapalenie stawów” – Przemek.
„Zrobię magistra z krytyki literackiej. Wydam książkę. Będę mieszkać z M.” – Monika.
„Wydam płytę, będę bogaty, znajdę prawdziwą miłość” – Michał.
Może autorzy listu przeczytają ten artykuł. Chętnie skontaktujemy ich z naszym czytelnikiem, dzięki czemu odzyskają swój list sprzed ponad 11 lat.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS