A A+ A++

Był 2015 r., kiedy podczas remontu północnej wieży odnaleziono ważącą 830 gramów i długą na 27 cm pamiątkową metalową tuleję. Skrywała w sobie kolejną, tym razem szklaną tubę, a w niej m.in. pergaminowe dokumenty, w tym jeden zawierający najważniejszą wiadomość: „Poprzednia restauracja wieży rozpoczęła się w 1901 r., a zakończyła w 1903 r.”.

Wykonawcy tamtego remontu pozostawili coś jeszcze – opis śmierci czeladnika Jana Koperskiego z Warszawy.

Ks. Stefan Cegłowski TOMASZ NIESŁUCHOWSKI

 „A gdy czas robotę moją zniszczy…”

 Mężczyzna nie zdołał pokryć całej kopuły miedzianą blachą. 4 sierpnia 1903 r. (jak się później okazało, zaledwie miesiąc przed ukryciem tulei) spadł na ziemię i zginął na miejscu. Opis ten potwierdził podpisem mistrz blacharski Bolesław Golański.

Do dokończenia krycia blachą kopuły głównej nawy katedry i obu frontowych wież został wysłany Tomasz Grzybikowski. „Potomnych kolegów po fachu, którzy będą zrywać i kryć na nowo, gdy czas robotę moją zniszczy” prosił o modlitwę do Boga za swoją grzeszną duszę.

Inny dokument zawierał m.in. podpisy warszawskiego architekta Stefana Szyllera, autora restauracji świątyni, i ks. Antoniego Juliana Nowowiejskiego – późniejszego biskupa płockiego, męczennika z Działdowa, a także błogosławionego.

W tej tulei potomkowie zostawili dla nas wiadomośćW tej tulei potomkowie zostawili dla nas wiadomość TOMASZ NIESŁUCHOWSKI

W tubie ukryto też pergamin z informacją o remoncie z 1891 r. i egzemplarz „Kuriera Porannego” z 8 kwietnia 1903 r.

 List z przeszłości na połowinki

 Tymczasem w ostatnich dniach wyszło na jaw, że świątynia skrywa kolejną tajemnicę. Podczas obecnych prac remontowych znaleziona została druga kapsuła, w dodatku starsza od tej odkrytej w 2015 r. Była umieszczona wysoko, w kuli pod krzyżem wieńczącym kopułę.

 – To nie jest jednak totalne zaskoczenie. Mogliśmy się tego spodziewać – mówi nam proboszcz parafii katedralnej ks. Stefan Cegłowski. – Zawsze miło jest znaleźć taki ciekawy list z przeszłości, świadectwo tamtych czasów. Tym bardziej że wydaje się, iż najbardziej szczegółowy dokument spisał sam ks. Nowowiejski, który zarządzał remontem z ramienia kapituły. A jeśli ktoś czymś zarządza, to przeżywa, co nawet widać w tekście. Właśnie ten dokument najbardziej cenię. Jest mniej oficjalny, za to bardzo rzeczowy.

Ks. Cegłowski nawiązuje do kapsuły znalezionej w 2015 r.: – Ona była bardzo oficjalna, kończąca remont. Z kolei ta została włożona i pozostawiona dla potomnych na połowinki remontu. Teraz wykonujemy prace, kierując się od wież w stronę kopuły. Oni robili odwrotnie. Najpierw zajmowali się kopułą, a wieżami na końcu. Dlatego wieża zawierała wówczas ostatni dokument.

Niemniej kapsuła aktualnie odnaleziona też została starannie przygotowana – do miedzianej, zewnętrznej tuby dopasowano wewnętrzne szklane naczynie.

- –

– Odkryliśmy w nim takie poskładane pergaminowe karteluszki z XIX w. Najnowsza z sześciu pochodzi z XX w.,, jest podpisana przez ks. Nowowiejskiego, który wylicza prace przy remoncie. Napisał, że koszty sięgną bardzo dużej kwoty, 150 tys. rubli. Jeden rubel miał wtedy równowartość 0,77 grama złota. Kapsuła ważyła nieco ponad jeden kilogram, była podobna do tamtej z zakończenia remontu – opisuje proboszcz.

 Dziurawa kapsuła czasu

 W odróżnieniu od pierwszej, ta została przestrzelona najprawdopodobniej podczas II wojny światowej.

– Szklane naczynie było pęknięte. Jeden z pergaminów z XIX w., zawierający bardzo krótki tekst, jest w bardzo złym stanie – dodaje nasz rozmówca.

Co zawierają dokumenty zapisane albo po łacinie, albo po polsku? Według ks. Cegłowskiego, pergaminy „są w miarę czytelne”, jeden jest oficjalny. Z treści dowiadujemy się, jak nazywał się ówczesny papież, kim był biskup i car, którzy księża zasiadali w kapitule zajmującej się remontem świątyni.

Więcej informacji przytacza portal Gosc.pl, który jako pierwszy opisał odkrycie w płockiej katedrze.

Otóż pieniądze na remont zostały „zebrane lub wyjednane przez obecnie rządzącego diecezją płocką Biskupa Jerzego hr. Szembeka i kapitułę katedralną, z funduszu katedralnego, znajdującego się w banku państwa, z ofiar niektórych osób, a przede wszystkiem zmarłego przed kilku laty Biskupa płockiego, wielkiej pamięci Michała Nowodworskiego, z ofiar duchowieństwa i wiernych diecezji”.

Jedna z notatek zawiera informację o pokryciu blachami miedzianymi wszystkich dachów katedry. Podobnie jak przy kapsule odnalezionej w 2015 r., pada nazwisko architekta Stefana Szyllera oraz głównego budowniczego Adama Kryńskiego, wspomnianego już Jana Koperskiego.

– A to oznacza – uważa ks. Cegłowski – że kapsułę zamknęli jeszcze za życia czeladnika Koperskiego. – Kopuła była niedokończona. Skoro wkładali dokument, musiały stać rusztowania.

 Co się stanie z pergaminami?

 Wszystko zostało wstępnie sfotografowane. Może po wykonaniu kopii ponownie trafią do kapsuły? Mogłyby spokojnie czekać na kolejne odkrycie przez następne pokolenia. Jednak na razie, jak podkreśla ks. Cegłowski, żadnej decyzji nie podjęto.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRosyjska „maskirowka” ważna, ale nie priorytetowa
Następny artykułWtorek z Defence24.pl: Szef MON zapowiada 250 tysięczną armię; Kolejne zaostrzenie konfliktu izraelsko – palestyńskiego; Sztuczna inteligencja w działaniach militarnych