A A+ A++

W wakacje miałam okazję podróżować pociągiem. Kupiłam bilet do Sopotu przez Internet. Nie udało mi się kupić biletu z datą i godziną, które mnie interesowały z powodu braku miejsc na dany pociąg. Wybrałam inny.

Wraz z synem zajęliśmy swoje miejsca w przedziale. Dwa miejsca z ośmiu, wszystkie zajęte. Na drogę powrotną udało nam się kupić bilety z miejscami… stojącymi. Wiadomo, było lato i każdy chce podróżować. I nie dziwiłoby mnie to w ogóle, gdyby nie nieustannie puszczane komunikaty, zarówno na peronie, jak i w pociągu podczas podróży. Komunikaty, w których pasażerowie proszeni są o zachowanie 2-metrowych odległości w pociągu i zajmowane miejsc także z dala od innych.

Zatem nasuwa się pytanie, dlaczego PKP sprzedaje bilety do oporu, a potem bombarduje takimi komunikatami? Przecież kupując bilet, nie wiem ile osób będzie w pociągu. A skoro kupiłam bilet, znaczy, że w pociągu będzie dla mnie miejsce. Zatem jak podporządkować się komunikatom PKP? Jak zachować odległość w ośmioosobowym przedziale ze wszystkimi miejscami wykupionymi i zajętymi?

Katarzyna Wołowska

Drogie Czytelniczki, Drodzy Czytelnicy!
Czekamy na Wasze listy. Piszcie do nas o tym, co Was denerwuje, cieszy, złości, za czym tęsknicie. Czekamy na Wasze opinie, sugestie, wspomnienia. W razie potrzeby będziemy interweniować w Waszych sprawach lub opiszemy Waszą historię.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStruktury lokalne PiS czeka rewolucja. Jarosław Kaczyński chce uniknąć w regionach „baronizacji”
Następny artykuł100. urodziny Pani Józefy Sawickiej