Coraz więcej miast rezygnuje ze zbierania liści, ale dotyczy to przede wszystkim parków i skwerów. Jezdnie, chodniki, parkingi, trasy rowerowe nadal muszą być sprzątane z uwagi na czystość, a przede wszystkim bezpieczeństwo. Mokre liście to ryzyko poślizgu zarówno dla pieszych, jak i pojazdów.
Jak dowodzą specjaliści, liście opadają jesienią razem z gałązkami, owocami, nasionami. W ten sposób tworzy się ściółka, będąca podstawą życia licznych organizmów glebowych. Chroni także przed mrozem korzenie i nasiona znajdujące się w ziemi oraz zapobiegają nadmiernemu parowaniu i przesuszeniu gleby. Nie trzeba nikogo przekonywać, iż ściółka jest miejscem zimowania wielu gatunków zwierząt, w tym chronionych jeży. A zatem podobnie jak wykaszanie trawy latem, tak zbieranie liści jest sprawą co najmniej dyskusyjną.
W Tychach na pierwszej linii usuwania liści jest Tyski Zakład Usług Komunalnych. Dotyczy to trawników na terenach administrowanych przez TZUK, w pasach drogowych oraz na terenach pozaparkowych. Prace związane ze sprzątaniem liści wykonywane są przez firmy, które zostały wybrane w drodze przetargu. W przypadku parków i skwerów jest to firma „Eko Ogród”. Z kolei w pasach drogowych w Rejonie I (od granicy zachodniej miasta włącznie z ulicą Katowicką wraz z aleją Bielską do skrzyżowania ul. Katowickiej z ul. Oświęcimską i ul. Mikołowską) prace wykonuje firma Berylbola, natomiast w Rejonie II (od alei Bielskiej do skrzyżowania ul. Katowickiej z ul. Oświęcimską i ul. Mikołowską do wschodniej granicy miasta) firma Agro-Mat. Na terenach pozaparkowych czynności związane z usunięciem liści wykonuje firma Berylbola.
– W parkach, ze względu na czynniki ekologiczne oraz zgłoszenia mieszkańców, podjęto decyzję o sprzątaniu liści wzdłuż alejek w odległości 1-1,5m od ich krawędzi, a także pozostawiono strefy ochrony jeży – mówi Agnieszka Urbanek z TZUK.
– Sposób usuwania liści z trawników dostosowywany jest do terenu, tzn. prace prowadzone są w sposób mechaniczny lub ręczny. W ciągu roku przeprowadzane jest dwukrotne usuwanie liści: wiosną oraz jesienią. W przypadku zaistnienia potrzeby przeprowadzane jest dodatkowe sprzątanie – dodaje.
Spory obszar do posprzątania z liści mają pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, któremu podlega Ośrodek Wypoczynkowy Paprocany. Teren samego ośrodka oraz tereny wokół jeziora MOSiR sprząta własnymi siłami. Jest to 5 pracowników, a ponadto 5-6 pracowników odpracowujących prace społeczne. Do dyspozycji mają ciągnik z przyczepą, dwie dmuchawy spalinowe, grabie i łopaty. Obiekt sprzątany jest na bieżąco zgodnie z potrzebami, a pracownikom najbardziej doskwiera brak nowoczesnego sprzętu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS