A A+ A++

“Pamiętacie?” to cykl, w którym przypominamy ciekawe, niecodzienne, dziwne zdarzenia ze świata sportu – codziennie po jednym

18 kwietnia 2007 roku. Półfinał Pucharu Króla. 29. minuta meczu Barcelony z Getafe. Leo Messi na własnej połowie dostaje podanie od Xaviego. I zaczyna swój rajd. Mija jednego, drugiego, trzeciego, czwartego, piątego i szóstego rywala. Czyli ponad połowę drużyny i strzela – swoją słabszą, prawą nogą. Po meczu wszyscy znowu mówią, że narodził się nowy Diego Maradona. Ale nic dziwnego, bo podobieństwo do jego trafienia z ćwierćfinału mistrzostw świata w 1986 roku, było uderzające.

Tak wyglądała cała akcja:

Zobacz wideo Wichniarek o obniżce pensji piłkarzy: Nie zaglądajmy im do portfela

– Zobaczyłem, że jest trochę miejsca, dostrzegłem lukę i po prostu ruszyłem z piłką. Wypadło dobrze. Położyłem bramkarza i strzeliłem gola – opisywał zaraz po meczu Messi całą akcję, jakby była ona dziecinnie prosta. Ale może i dla niego była. Kibice Barcelony zapamiętali ją jednak na długo. Nieco ponad rok temu wybrali tamtą bramkę Messiego za najładniejszą w 120-letniej historii klubu.

Przeczytaj też:

Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a

Sport.pl Live .

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzpital potwierdza – relokowano wszystkich zakażonych
Następny artykułŻółty feat. Big Prodeje (South Central Cartel) & Nicole Funk “Mentalnie '94” (Prod. Funk Monster) – teledysk