Brak ograniczeń prędkości na autostradach przestał być w Niemczech świętością. Choć kilka ostatnich prób wprowadzenia stałych limitów się nie powiodło, orędownicy tego rozwiązania nie ustają w kolejnych wysiłkach. Ostatnio dołączyła do nich Niemiecka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (DVR), bardzo wpływowa organizacja, której opinia może przeważyć całą sprawę.
Brak limitów prędkości na niemieckich Autobahnach urósł do rangi pewnego mitu. Owszem, ogólne przepisy nie precyzują maksymalnej prędkości, z jaką można poruszać się po autostradzie, od dawna funkcjonuje tam jednak pojęcie prędkości zalecanej, która wynosi 130 km/h. Przekroczenie tej granicy jest brane pod uwagę chociażby w dochodzeniach o sprawstwo ewentualnych wypadków. Ponadto na coraz większej liczbie odcinków niemieckich autostrad ograniczenia wprowadzane są z innych powodów, chociażby z uwagi na zły stan nawierzchni czy duże natężenie ruchu.
Od lat wiele organizacji w Niemczech stara się przeforsować wprowadzenie stałych limitów prędkości na autostradach i tym samym dołączenie do reszty świata. Do tej pory się to nie udawało i wszystkie tego typu pomysły przepadły w parlamencie. Tym razem może być inaczej.
11 maja decyzję w tej sprawie podjęła DVR, czyli Niemiecka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Należy do niej m.in. ADAC, czyli największy automobilklub za Odrą, który zrzesza 17 mln kierowców, w tym 1,5 mln motocyklistów. W DVR swoich przedstawicieli mają również koncerny motoryzacyjne, które do tej pory sprzeciwiały się limitom.
DVR zarekomendowała rozpoczęcie ogólnokrajowej kampanii na rzecz wprowadzenia ograniczenia do 130 km/h na Autobahnach. Wybrano akurat tę prędkość, jako najbardziej znaną Niemcom i najłatwiejszą w skutecznej implementacji. Z uzyskaniem poparcia obywateli nie powinno być problemów – coraz więcej Niemców naciska na zwiększenie wysiłków na rzecz poprawy bezpieczeństwa ruchu i zmniejszenia emisji spalin.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS