Z motoryzacyjnej mapy Polski znika owiany złą sławą “zakręt idiotów”. Za kilka miesięcy zostanie po nim tylko wspomnienie. Chodzi o pechowe miejsce na drodze krajowej nr 1 w Bielsku Białej, które zasłynęło z licznych kolizji i wypadków. Obecnie kierowcy natrafiają tu na zwężenie – trwją prace nad gruntowną przebudową południowo-wschodniej obwodnicy Bielska-Białej.
“Zakręt idiotów” zawdzięcza swoją nazwę licznym materiałom wideo, na których zobaczyć można efektowne piruety wykręcane przez “szybkich” kierowców, najczęściej w niesprzyjających warunkach atmosferycznych. Dosadne określenie odnosi się do zaskakująco ostrego zakrętu na południowo-wschodniej obwodnicy Bielska-Białej w ciągu drogi krajowej nr 1. Kierowców sunących drogą ekspresową zaskakiwał przesadnie ciasny zakręt. Kto nie zastosował się do ograniczenia – często kończył na barierkach.
Jeszcze w 2019 roku lokalny serwis “Bielskie Drogi” wyliczał, że każdego roku na “zakręcie idiotów” ma miejsce ponad 100 kolizji. Oznacza to, że do przynajmniej stłuczki dochodziło tam średnio raz na nieco ponad trzy dni! Wbrew krążącym wśród zmotoryzowanych legendom, nad feralnym miejsce nie ciąży żadna klątwa. Zła sława “zakrętu idiotów” wynika po prostu z geometrii jezdni. Nie jest to jednak efekt błędów projektowych lecz planowanego docelowego przebiegu drogi. Istniejący od 2011 roku odcinek to element “tymczasowego” przebiegu drogi. O zbliżaniu się do zaskakująco ciasnego zakrętu przez lata ostrzegały:
- znaki informujące o końcu drogi ekspresowej,
- znak A-30 “inne niebezpieczeństwo”,
- znaki ostrzegające przed niebezpiecznym zakrętem,
- ograniczenie prędkości do 60 km/h,
- żółte, migające światła ostrzegawcze.
Niestety wielu kierowców ignorowało ostrzeżenia zakładając, że skoro na znakach w … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS