- Senatorom nie spodobał się pomysł udrożnienia autostrad przez zastąpienie punktów poboru opłat płatnościami elektronicznymi.
- System e-TOLL rusza z początkiem czerwca, a viaTOLL kończy działanie z końcem tego miesiąca – to może być kłopot dla kierowców pojazdów ciężkich.
- Sejm może odrzucić decyzję Senatu, więc jest szansa, że nowy sposób płatności jednak wejdzie w życie.
Likwidacja archaicznego rozwiązania, jakim są punkty poboru opłat, jest palącą potrzebą. Jak w praktyce działają łatwo przekonać się w każdy weekend i podczas wakacji, kiedy przed bramkami tworzą się kilometrowe korki. Rząd planował wprowadzić inny model opłat – e-TOLL, czyli elektroniczny system oparty o aplikację, która na podstawie danych geolokalizacyjnych ustalałaby dystans pokonany przez pojazd i naliczała na tej podstawie opłatę.
Zarządzaniem nowym systemem miałaby zająć się Krajowa Administracja Skarbowa, która w ubiegłym roku przejęła od firmy Kapsch zarządzanie innym systemem – viaTOLL, przeznaczonym dla pojazdów ciężarowych. Alternatywą dla systemu e-TOLL byłby bilet autostradowy, dostępny na stacjach benzynowych.
Sejm większością głosów przyjął ustawę likwidującą bramki i jednocześnie wprowadzającą dłuższy, 4-miesięczny okres przejściowy między wygaszeniem systemu viaTOLL a wprowadzeniem e-TOLL. Ten pierwszy miał zakończyć swoje działanie z końcem września, ten drugi zacząć działać 1 czerwca. Odrzucenie przez Senat projektu ustawy oznaczać będzie, że system viaTOLL będzie musiał zostać wyłączony z końcem czerwca, co daje kierowcom pojazdów ciężkich zaledwie miesiąc na dostosowanie się do nowych warunków.
Jest jednak możliwe, że Sejm odrzuci decyzję Senatu i ostatecznie nowelizacja ustawy dotycząca zmiany organizacji opłat za autostrady zostanie wprowadzona w pierwotnym kształcie. Dwa pierwsze odcinki, z których 1 grudnia mogłyby zniknąć punkty poboru opłat to zarządzane przez GDDKiA – Konin – Stryków (A2, 99 km) i Wrocław – Sośnica (A4, 162 km). Plany reorganizacji systemu opłat zakładają jednak, że Krajowej Administracji Skarbowej może zostać przekazany również pobór opłat za odcinki zarządzane przez koncesjonariuszy.
Oznaczać to będzie, że po latach używania fatalnie pomyślanego i źle zarządzanego systemu opłat za autostrady wreszcie będziemy mieć szansę podróżowania po kraju bez przeszkód.
Nadal aktualne pozostają jednak kontrowersje związane z używaniem aplikacji e-TOLL. Pojawiały się informacje, jakoby opłatami miałyby być objęte także drogi ekspresowe, posłowie Konfederacji poddawali również w wątpliwość potrzebę użycia geolokacji. Krajowa Administracja Skarbowa i Ministerstwo Infrastruktury uspokoiły, że e-Toll dla pojazdów lekkich, czyli osobówek i motocykli, dotyczyć będzie tylko autostrad, zaś dane geolokalizacyjne nie będą wykorzystywane do celów innych niż naliczenie opłaty.
Wciąż nie wiemy także w jaki sposób e-TOLL zadziała z motocyklami. Zamocowanie telefonu w sposób umożliwiający rejestrowanie jego pozycji może nastręczać problemów, szczególnie gdy pada deszcz. Schowanie telefonu w kieszeni może z kolei zakłócić połączenie z GPS.
Przeczytaj także: czy system e-TOLL zadziała z motocyklami?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS