Już tylko co najwyżej tygodnie dzielą nas od końca sagi z Arkadiuszem Milikiem w roli głównej. Do tej pory wydawało się, że jeśli nie zostanie we Włoszech, zagra w Hiszpanii. Tymczasem coraz wyraźniejszy trop wiedzie do Francji.
Milik wreszcie doczekał się konkretnej deklaracji dotyczącej swojej przyszłości.
– Potrzebujemy środkowego napastnika i jesteśmy zainteresowani pozyskaniem Arkadiusza Milika – powiedział na pierwszej w tym roku konferencji prasowej trener Olympique Marsylia, Andre Villas-Boas.
Mamy zatem oficjalne potwierdzenie tego, o czym spekulowano przynajmniej od dwóch dni. Do tej pory były to jednak tylko domysły. Teraz doczekaliśmy się jasnego stanowiska w tej sprawie ze strony jednej z najważniejszych person klubu ze Stade Velodrome.
Sprawdź!
Na ile realna jest przeprowadzka Milika do Francji? “Corriere dello Sport” informuje, że szefowie OM złożyli już konkretną ofertą za Polaka, opiewającą na 10 mln euro. Sęk w tym, że SSC Napoli – obecny klub napastnika reprezentacji Polski – oczekuje za zawodnika minimum 15 mln euro.
Wiadomo jednak, że strona włoska będzie skłonna do negocjacji. Kontrakt Milika wygasa w połowie bieżącego roku. To oznacza, że już tej zimy będzie mógł podpisać kontrakt z nowym pracodawcą, by potem odejść za darmo.
Inna rzecz, że w Marsylii zaprzeczają złożeniu jakiejkolwiek oferty. – Milik nie jest jedynym napastnikiem, jakiego bierzemy pod uwagę. Do tej pory nie rozmawialiśmy ani z nim, ani z kimkolwiek z kierownictwa Napoli. Mamy ograniczony budżet na transfery, nie będzie łatwo wydać lekką ręką kwoty, o której się mówi.
Jeśli Milik trafi do OM, odświeży wspomnienia z finałów Euro 2016. To na Stade Velodrome polski zespół mierzył się najpierw w grupie z Ukrainą (1-0), a później w ćwierćfinale z Portugalią, kończąc udział w turnieju przegraną serią rzutów karnych.
26-latek wciąż pozostaje w kręgu zainteresowań Atletico Madryt, Interu Mediolan i Juventusu Turyn.
UKi
Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS