Koszykarze Portland Trail Blazers niemal przez cały poniedziałkowy mecz ligi NBA z Toronto Raptors musieli odrabiać straty, ale ostatecznie wygrali 112:111. Bohaterem gospodarzy był C.J. McCollum, który zdobył decydujące punkty w końcówce, a łącznie rzucił 30 “oczek”.
W pierwszej kwarcie remis w Portland był tylko raz – przy stanie 8:8. Potem niemal cały czas prowadzili goście, w większym bądź mniejszym wymiarze. W pewnym momencie ich przewaga wynosiła 17 punktów, ale miejscowym udało się wrócić do gry, w czym udział miał m.in. wchodzący z ławki Carmelo Anthony. Na niewiele ponad trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wyrównali stan rywalizacji (104:104), a na niespełna 10 sekund przed końcową syreną decydujący rzut wykonał McCollum.
Szansę na zapewnienie wygranej Raptors miał potem jeszcze Pascal Siakam, ale spudłował. Taka sytuacja przydarzyła mu się po raz drugi z rzędu. Jego zespół w poprzednim spotkaniu również przegrał jednym punktem.
Damian Lillard dołożył do dorobku Blazers 23 pkt, a Anthony 20. Siakamowi na pocieszenie pozostało pierwsze w karierze tzw. triple-double, na które złożyły się 22 pkt, 13 zbiórek i 10 asyst.
Sprawdź!
Zła passa ekipy z Toronto trwa – mistrzowie NBA z 2019 roku przegrali osiem z 10 dotychczasowych meczów w tym sezonie.
W odmiennych nastrojach są gracze Charlotte Hornets, którzy wygrali we własnej hali z New York Knicks 109:88 i zanotowali czwarte zwycięstwo z rzędu. Pierwszoplanową postacią w zespole “Szerszeni” był Gordon Hayward. Skrzydłowy zdobył 34 punkty, mając 65-procentową skuteczność rzutów z gry. Nowojorczycy przegrali trzecie kolejne spotkanie.
Złą passę przerwali zaś koszykarze Atlanty Hawks i Washington Wizards. Pierwsza z drużyn przegrała ostatnio cztery mecze, by tym razem poradzić sobie w roli gospodarza z Philadelphią 76ers 112:94. Mający na koncie trzy kolejne porażki “Czarodzieje” zaś pokonali u siebie Phoenix Suns 128:107. Było to dopiero ich trzecie zwycięstwo w sezonie.
Zaplanowany na poniedziałek pojedynek Dallas Mavericks – New Orleans Pelicans został przełożony. Zespół z Teksasu nie była w stanie skompletować składu z powodu przypadków zakażania Covid-19.
an/ krys/
Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS