Biało-Czerwone na turnieju w Turcji imponowały skutecznością. Cztery zwycięstwa bez straty seta nad Włoszkami, Francuzkami, Holenderkami i Japonkami. Oczywiście siatkarska forma na początku sezonu i u rywalek, i u Polek nie jest jeszcze najwyższa i nasze zawodniczki są tego świadome.
Teraz musimy się po prostu skupiać na każdym kolejnym meczu. Musimy zachować też stuprocentową koncentrację, żeby móc cały czas faktycznie poprawiać naszą grę, bo te pierwsze mecze nie były w naszym wykonaniu jakieś wybitne. Ten medal na pewno pomaga, ale jeśli poprawimy naszą siatkówkę, to może to wyglądać o wiele lepiej. Dotychczas dobrze rozgrywałyśmy końcówki setów, pokazałyśmy siłę mentalną, bo siatkarsko na pewno dużo przed nami do dopracowania. Pozytywne jest to, że mamy cztery zwycięstwa po 3:0. To dodaje pewności siebie – mówi Aleksandra Szczygłowska.
Trener Stefano Lavarini w znaczącym stopniu zmienił skład zespołu w porównaniu do turnieju w Antalyi. Przede wszystkim w Arlington zagra Joanna Wołosz. Rozgrywająca, która wygrała Ligę Mistrzyń z włoskim Doc Prosecco Imoco Conegliano, to jedna z gwiazd naszej reprezentacji. W drużynie są też dwie nowe środkowe: Magdalena Jurczyk i Weronika Centka. Szansę dostała także atakująca Malwina Smarzek, która przecież nie tak dawno była liderką zespołu. Zmiany także na pozycji przyjmujących. Do USA poleciały Martyna Czyrniańska i Monika Fedusio, która niedawno wyleczyła kontuzję.
Odkąd pojawiłam się w Szczyrku, sztab dał mi dużo czasu na regenerację. Powoli wprowadzałam się w trening. Trzy tygodnie szybko minęły. Kilka dni przed wylotem do Stanów zaczęłam trenować na sto procent. Nie jest źle, choć oczywiście mogłoby być lepiej, ale myślę, że tutaj nie ma osoby, której by nic nie bolało. Każda z nas z czymś się zmaga i to normalne w życiu sportowca – podkreśla przyjmująca i dodaje, że w tym roku konkurencja na jej pozycji jest szczególnie silna. Rywalizacja o miejsca w składzie na igrzyska olimpijskie zapowiada się więc bardzo ciekawie. Zresztą nie tylko w gronie przyjmujących.
Dla Polek powrót do Arlington to też szansa na całkiem świeże, zeszłoroczne wspomnienia. W sezonie 2023 nasza drużyna wywalczyła tam trzecie miejsce w turnieju finałowym Ligi Narodów. W decydującym meczu o brązowy medal Biało-Czerwone wygrały po tie-breaku z Amerykankami. Wtedy nasza drużyna narzekała na organizację czy choćby warunki w hotelu, ale jak się okazje organizatorzy wyciągnęli wnioski.
Na pewno warunki są lepsze. Hotel jest na bardzo, bardzo wysokim poziomie. Wszystko na plus w porównaniu z poprzednim rokiem, gdy warunki pozostawiły wiele do życzenia. Teraz wyciągnięto wnioski. Lokalizacja hotelu też jest dużo lepsza. W hali różnic jest niewiele. Myślę, że nie ma na co narzekać – uważa Aleksandra Szczygłowska.
Polki turniej w Arlington rozpoczną od starcia z Serbkami. Mecz już dziś o 23:00. Serbia to czołowa drużyna globu. W 2022 roku zespół z Bałkanów wywalczył mistrzostwo świata a przed rokiem wicemistrzostwo Europy. Na igrzyskach w Tokio w 2021 roku Serbki wywalczyły brąz. Teraz ich skład to trochę niewiadoma. Jest w nim sporo zmian. Na pierwszym turnieju Ligi Narodów Serbia nie wypadła imponująco. Bilans to jedno zwycięstwo i trzy porażki, ale ten zespół buduje formę na igrzyska a obecne rozgrywki to tylko poligon doświadczalny.
Terminarz meczów Polek w Arlington:
28.05 Polska – Serbia (23:00 czasu PL)
30.05 Polska – Korea Południowa (19:30)
31.05 Polska – Niemcy (20:00)
01.06 Polska – USA (23:30)
Skład reprezentacji Polski na turniej w Arlington:
Rozgrywające: Joanna Wołosz, Katarzyna Wenerska;
Środkowe: Weronika Centka, Magdalena Jurczyk, Joanna Pacak, Klaudia Alagierska-Szczepaniak;
Przyjmujące: Martyna Czyrniańska, Monika Fedusio, Martyna Łukasik, Natalia Mędrzyk;
Atakujące: Malwina Smarzek, Magdalena Stysiak;
Libero: Justyna Łysiak, Aleksandra Szczygłowska
Opracowanie:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS