Atletico szuka neutralnego stadionu, by rozegrać mecz z Chelsea. A wszystko ze względu na koronawirusowe obostrzenia, które od świąt Bożego Narodzenia obowiązują w Hiszpanii i ograniczają ruch z Wielką Brytanią. Już wcześniej sugerowano, że spotkanie tych drużyn w 1/8 Ligi Mistrzów miałoby zostać rozegrane w Bukareszcie, ale teraz pojawiła się inna opcja. Właśnie Warszawa, o czym poinformował dziennikarz Sky Sports Angelo Mangiante.
Czy na stadionie Legii odbędzie się mecz Ligi Mistrzów?
– Temat trafił do nas w zeszłym tygodniu, ale bardziej w formie zapytania. Żadne szczegóły przynajmniej z nami nie są w tej chwili dogrywane – usłyszeliśmy w poniedziałek po południu przy Łazienkowskiej, gdzie nikt nie mówi “nie” takiemu pomysłowi, ale czasu na jego realizację zostało niewiele, bo decyzja o tym, gdzie 16 lutego zostanie rozegrany mecz Atletico z Chelsea, ma zostać podjęta w poniedziałek wieczorem.
W Legii słyszymy też, że jej stadion już od lata znajduje się na liście potencjalnych obiektów, gdzie mogłyby być rozgrywane mecze LM i sugerują, by próbować czegoś więcej dowiedzieć się w PZPN. Tam w poniedziałek o 18 z kolei usłyszeliśmy, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Wiadomo tylko, że zgodnie z protokołem przygotowanym przez UEFA, który opisywaliśmy tutaj, gospodarze pierwszych meczów LM mają czas do końca dnia, by poinformować o problemach związanych z organizacją spotkań. Na nich spoczywa obowiązek znalezienia alternatywnego stadionu. Jeżeli starcie nie doszłoby do skutku, przyznany zostałby walkower.
W Polsce nie ma obowiązku kwarantanny dla sportowców
Teoretycznie w Polsce takie spotkanie mogłoby się odbyć bez dużych problemów, bo do naszego kraju mogą wjechać “cudzoziemcy, których przyjazd następuje w związku z udziałem, w charakterze zawodnika, członka sztabu szkoleniowego, lekarza, fizjoterapeuty lub sędziego, w międzynarodowych zawodach sportowych organizowanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez międzynarodową federację sportową działającą w sporcie olimpijskim lub paraolimpijskim lub inną uznaną przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski albo organizowanych przez międzynarodową organizację sportową o zasięgu kontynentalnym należącą do takiej federacji lub polski związek sportowy, a także akredytowani dziennikarze, po udokumentowaniu funkcjonariuszowi Straży Granicznej faktu odbywania się zawodów, terminu oraz charakteru uczestnictwa stosownym pismem wystawionym przez organizatora zawodów lub poświadczonym przez właściwy w danym sporcie polski związek sportowy”.
Zwolnione z kwarantanny są “osoby biorące udział w charakterze zawodnika, członka sztabu szkoleniowego, lekarza, fizjoterapeuty lub sędziego, w międzynarodowych zawodach sportowych organizowanych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez międzynarodową federację sportową działającą w sporcie olimpijskim lub paraolimpijskim, lub inną uznaną przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski albo organizowanych przez międzynarodową organizację sportową o zasięgu kontynentalnym należącą do takiej federacji, lub polski związek sportowy, a także przez akredytowanych dziennikarzy”.
W Warszawie takie mecze obecnie mogłyby odbywać się na stadionie Legii. I tylko na Legii, bo PGE Narodowy, gdzie gra reprezentacja Polski, pod koniec października został przekształcony w szpital polowy dla pacjentów z koronawirusem. Jeśli LM wróciłaby na Łazienkowską, byłby to powrót po nieco czterech latach. Ostatni mecz w tych rozgrywkach na warszawskim stadionie został rozegrany 7 grudnia 2016 roku. I kibicom kojarzy się dobrze, bo Legia pokonała wtedy Sporting (1:0), dzięki czemu zajęła trzecie miejsce w grupie (za Borussią i Realem) i awansowała do 1/16 Ligi Europy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS