A A+ A++

Lokomotiw Moskwa drugi raz przegrał z Juventusem 1-2 w Lidze Mistrzów. Po tym meczu rozczarowania nie krył Grzegorz Krychowiak. – Nie liczy się to, czy grasz lepsze czy gorsze spotkania, najważniejszy jest wynik, a dzisiaj przegraliśmy – powiedział reprezentant Polski.

Lokomotiw, mimo porażki, rozegrał dobre spotkanie. Wiele pozytywów w grze swojego zespołu dostrzegł też “Krycha”.

– Czasami najlepszą obroną jest atak. Nie ma co się bać. Można grać w piłkę i atakować. Mieliśmy sporo sytuacji. W kontratakach powinniśmy zachować chłodną głowę. Wystarczyło podać do kolegi, który był z boku i wychodziło się sam na sam. Musimy pracować, żeby kończyć takie sytuacje – zauważył piłkarz w rozmowie Mateuszem Borkiem z Polsatu Sport.

– Najważniejsze jest to, że przegraliśmy. Nie liczy się to, czy grasz lepsze czy gorsze spotkania, najważniejszy jest wynik, a dzisiaj przegraliśmy – dodał i zdradził, jak można zapobiec stracie bramki w doliczonym czasie gry. – Jak masz gościa z taką szybkością, to jest zasada, że piłka może przejść, ale zawodnik nie. Mogliśmy go sfaulować i byłoby po akcji.

Drużyna Krychowiaka walczy o prawo gry w Lidze Europy. Takie same ambicje ma też Bayer Leverkusen. W następnej kolejce te drużyną spotkają się, a zwycięzca będzie bliżej kontynuowania swojej pucharowej przygody na wiosnę.

– Zrobimy wszystko, żeby zwyciężyć. Pokazaliśmy w pierwszym meczu, że stać nas na zwycięstwo i przed własną publicznością będziemy chcieli zdobyć trzy punkty – powiedział Krychowiak o tej rywalizacji.

MP 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLiga Mistrzów. Lewandowski z kolejnym golem, Benzema mu ucieka
Następny artykułPolska wódka chroniona w Państwie Środka