Przedstawiciele firmy twierdzą, że dzięki ich pomysłowi, każdy mieszkaniec naszej planety, który ma na zbyciu 99 dolarów, może wysłać na naturalnego satelitę naszej planety najważniejszą część siebie, w postaci DNA, i pozwolić jej tam przetrwać przez miliony lat.
LifeShip chce stworzyć swoisty na obcym obiekcie bank ludzkich genomów na wypadek globalnego kataklizmu. Na powierzchni Księżyca próbki DNA będą bezpieczne, a gdy zajdzie potrzeba odtworzenia gatunku ludzkiego, będzie można skorzystać z tej genetycznej skarbnicy wiedzy. Wówczas naukowcy skorzystają z naszego DNA. Taka wizja ma być ponoć wielkim wabikiem na klientów i zachęcić ich do skorzystania z tej ciekawej oferty.
„Ludzie będą mogli spojrzeć w górę na Księżyc i poczuć związek z całym życiem, i uświadomić sobie, że są częścią wielkiej historii Ziemi. Możliwe, że życie na Ziemię przybyło z głębi kosmosu. Być może znajdujemy się teraz w momencie, w którym sami możemy już zasiewać życie na najbliższych nam obiektach przemierzających Układ Słoneczny. Moja firma chce to umożliwić za rozsądne pieniądze” – powiedział Ben Haldeman, promysłodawca projektu LifeShip i twórca firmy Planet Labs.
Każdy genom ma być umieszczony w specjalnej kapsule, a następnie osadzony w bursztynie, co pozwoli na zabezpieczenie go przed ekstremalnymi warunkami panującymi na powierzchni Srebrnego Globu. W kosmos tysiące próbek DNA zostanie zabranych na pokładzie lądownika, który uda się tam na szczycie rakiety Falcon-9 od SpaceX. Firma planuje starty lądowników z kapsułami wypełnionymi genomami co nawet pół roku.
To nie pierw … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS