Chcesz dostawać mailem najważniejsze informacje z Warszawy? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter
– Licznik Apostazji, który razem z Robertem Biedroniem i Joanną Scheuring-Wielgus odpaliliśmy równo miesiąc temu, coraz bardziej nabiera tempa. Już 1321 apostatek i apostatów z nami – informuje Agata Diduszko-Zyglewska, radna Wiosny.
Licznik Apostazji to platforma internetowa, gdzie osoby, które zdecydowały się opuścić instytucję Kościoła, dzielą się z innymi swoją decyzją. Po dokonanej apostazji każdy może wpisać tam swoje dane oraz miejscowość, z której pochodzi. Nie ma tam oczywiście dokładnych liczb – wiele osób wciąż nie wie o istnieniu licznika, a część chce zachować anonimowość – ale dzięki licznikowi można zaobserwować tendencję, jakiej wcześniej w polskim Kościele nie było.
Dlaczego odchodzą z Kościoła?
Diduszko-Zyglewska informuje w mediach społecznościowych, że “już w pierwszym tygodniu stycznia 77 osób wystąpiło z Kościoła”, a “ludzie złożyli swoje akty woli w parafiach 370 miejscowości – w tym wiele naprawdę małych, gdzie nikt nie jest anonimowy”.
Jeden z użytkowników, Adrian Dembek, zrobił infografiki, którymi podzieliła się z internautami Diduszko-Zyglewska. Wynika z nich, że w liczbie dokonanych apostazji przodują warszawianki i warszawiacy. “Zaszczytne drugie miejsce ma ciężko doświadczony przez chciwość kościelnych hierarchów Kraków” – komentuje radna Wiosny.
Licznik Apostazji fot. www.facebook.pl/Diduszko-Zyglewska
Liczby przedstawiają się następująco: Warszawa – 24,3 proc., Kraków – 7,1 proc., Poznań – 4,9 proc., Wrocław – 3,6 proc. Kolejne miasta to: Łódź, Szczecin, Gdynia i Katowice. 45 proc. dotyczy apostazji w mniejszych miejscowościach.
Według radnej, wpływ na powiększającą się liczbę apostazji ma zachowanie kleru, który “bez ogródek wsparł okrutne plany fundamentalistów u władzy, a szefowie episkopatu publicznie cieszyli się z wprowadzenia możliwości torturowania ciężarnych”. – 2020 to rok przełomowy, kiedy ludzie poczuli, że oficjalne odejście z Kościoła to istotny gest, który zwyczajnie należy wykonać – komentuje. I dodaje: – Nasze dane są wciąż mocno niekompletne, bo większość ludzi wciąż nie wie o liczniku, ale każdego dnia odnotowujemy nowe zgłoszenia i w miesiąc zgromadziliśmy ich więcej niż Kościół w ciągu kilku lat. Więc liczymy się dalej, bo choćby fundamentalistyczno-religijne pomysły na zmiany w programie szkolnym, którymi straszy nowy pisminister edukacji, nie pozostawiają wątpliwości, że zmiana Polski w państwo wyznaniowe wbrew woli Polek i Polaków to twardy punkt programu pisowskich fundamentalistów.
Na stronie licznikapostazji.pl pomysłodawcy akcji podkreślają także powody, dla których coraz więcej osób oficjalnie występuje z Kościoła. Wymieniają m.in. atak Kościoła katolickiego na kobiety, dzieci i osoby LGBT+, bezkarność przestępców w sutannach i hierarchów tuszujących kościelną pedofilię, przelewanie strumieni publicznych pieniędzy na kościelne konta i nieetyczny splot sprawujących władzę z biskupami.
Tendencję, o której informują politycy Lewicy, potwierdzają także dane, które w grudniu otrzymaliśmy od archidiecezji warszawskiej. Z obliczeń dokonanych przez władze archidiecezji wynika, że od początku stycznia do końca listopada 2020 r. w jej parafiach odnotowano 445 przypadków apostazji. W całym 2019 r. było ich 220. Po drugiej stronie Wisły – w diecezji warszawsko-praskiej – apostazji dokonały w tym roku 132 osoby. Dla porównania, w 2019 r. było ich 85, w 2018 r. – 39, a w 2017 r. – 48.
Historie osób, które odchodzą z Kościoła katolickiego, można także przeczytać wpisując coraz popularniejszy w sieci hasztag #teżOdchodzę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS