Dzięki świetnej postawie i zamieszaniu w obozie Mercedesa, Perez odniósł swoje premierowe zwycięstwo w Bahrajnie. Meksykanin jako pierwszy przeciął linię mety, mimo że po inauguracyjnym okrążeniu Grand Prix Sakhiru był ostatni.
Przyszłość Pereza wciąż się nie wyjaśniła. Jego ostatnią szansą na pozostanie w Formule 1 jest Red Bull Racing. Ekipa z Milton Keynes o obsadzie drugiego wyścigowego fotela zadecyduje dopiero po finałowej rundzie sezonu. Sam kierowca nie widzi powodów do nadmiernego pośpiechu.
– Otrzymałem wiadomości z gratulacjami od większości szefów zespołów, w tym również od Helmuta [Marko]. To miłe – powiedział Perez dziennikarzom podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Abu Zabi.
– Jeśli chodzi o decyzję, sądzę, że to, co mówią publicznie, jest prawdą. Zadecydują po weekendzie. Nie wiem kiedy pojawią się wieści. Nie ma już za bardzo pośpiechu. Jesteśmy na końcu roku. Czekaliśmy tak długo, że tydzień czy dwa nic nie zmienią.
Pytany o ewentualny wpływ swojego zwycięstwa w Bahrajnie na decyzję szefostwa RBR, Meksykanin odparł:
– Jestem przekonany, że w Formule 1 jeden wyścig nie zmienia wiele. To, co pokazywałem przez dziesięć lat, weekend po weekendzie, zawsze miało lepsze i gorsze chwile, ale sezony kończyłem w dobrym stylu. Ten rok z kolei zawierał wiele wzlotów i upadek w postaci absencji w dwóch wyścigach z powodu COVID-19.
– Straciłem również silnik, kiedy miałem podium w kieszeni [w Grand Prix Bahrajnu]. Mimo to, nadal jestem czwarty w klasyfikacji indywidualnej. Jest to naprawdę dobry rok, a wielkie uznanie należy się zespołowi, ponieważ dał mi samochód, dzięki któremu mogłem pokazać na co mnie stać.
Na pytanie o ewentualny rozbrat z F1, Perez odpowiedział: – Mogę tylko powiedzieć, że towarzyszy mi wielki spokój. Nie mam pełnej kontroli nad swoją przyszłością, co oczywiście trochę drażni. Myślę, że każdy w moim położeniu by się nieco denerwował. Biorąc jednak pod uwagę zwycięstwo i to, iż nie wszystko jest w moich rękach, czuję, że wykorzystałem swoje okazje – podsumował Sergio Perez.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS