Baker Hughes to spółka zajmująca się szeroko rozumianymi technologiami energetycznymi. Od 1944 roku prowadzi statystyki dotyczące liczby aktywnych wiertni. Na początku dotyczyły one tylko terytorium USA i Kanady, ale później (w roku 1975) zostały rozszerzone.
W roku 2020 globalny wskaźnik spadł do 1352 sztuk – w porównaniu z 2177 w 2019 r. To warta odnotowania informacja, ponieważ w poprzednich latach obserwowaliśmy wzrosty. Rekordowy pod tym względem był 1981 r. kiedy to liczba aktywnych urządzeń wyniosła zawrotne 5624. Jeśli chodzi o rozbicie na poszczególne regiony świata, to w grudniu 2020 w Europie pracowało 97 wiertni, w Afryce – 10 (najmniej od czerwca 2006), na Bliskim Wschodzie – 242, w Ameryce Łacińskiej – 109, w regionie Azji i Pacyfiku – 164 (najmniej od marca 2002)
Reklama
Podstawową przyczyną ubiegłorocznych obniżek jest pandemia koronawirusa, która stłamsiła popyt i doprowadziła do poważnej nierównowagi na rynku ropy. Problem pogłębił konflikt rosyjsko – saudyjski, którego efektem były drastyczne obniżki notowań „czarnego złota”. Po zawarciu porozumienia ceny oczywiście odbiły, ale zabezpieczając się na wypadek ponownego załamania najwięksi producenci dokonali agresywnej redukcji wydatków. Amerykański gigant ExxonMobil zapowiedział, że środki, które w roku 2021 przeznaczy na inwestycje wyniosą ok. 16-19 mld dol., czyli aż 30% mniej w stosunku do pierwotnych założeń.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS