A A+ A++

PiS popiera wprowadzenie stanu wyjątkowego w pasie przygranicznym z Białorusią. Wniosek o uchylenie rozporządzenia w tej sprawie złożyła w Sejmie Lewica. KO, PSL, Konfederacja i Polska 2050 decyzję ws. głosowania podejmą w poniedziałek; czekają na argumenty rządu podczas debaty w Sejmie.

Stan wyjątkowy w pasie przygranicznym

Od czwartku w pasie przygranicznym z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Zgodnie z rozporządzeniem prezydenta stan wyjątkowy został wprowadzony na 30 dni.

Polecamy:

Pierwszy kongres Polska 2050 Szymona Hołowni. Kim jest tajemniczy gość

Dziennikarze Onetu z zarzutami! Robili relację z terenu stanu wyjątkowego

Choć rozporządzenie prezydenta już obowiązuje, posłowie muszą je niezwłocznie rozpatrzyć. Następnie mogą w drodze uchwały uchylić je i znieść stan wyjątkowy. Uchwałę taką Sejm przyjmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

Lewica nie chce stanu wyjątkowego

Uchylenia rozporządzenia wprowadzającego stan wyjątkowy chce Lewica. Projekt uchwały w tej sprawie złożył w piątek do marszałek sejmu Elżbiety Witek szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. – Lewica nie dopuści, żeby na granicy przestało obowiązywać prawo, a zaczęła obowiązywać anarchia – powiedział Gawkowski.

W uzasadnieniu do projektu uchwały podkreślono, że rząd we wniosku do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego, ani „w późniejszych komunikatach” nie uzasadnił „w sposób wyczerpujący powodów, dla których miałby zostać wprowadzony stan wyjątkowy”.

Jak podkreślili posłowie Lewicy „stan wyjątkowy wprowadza się w sytuacji szczególnego zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, w tym spowodowanego działaniami o charakterze terrorystycznym lub działaniami w cyberprzestrzeni, które nie może być usunięte poprzez użycie zwykłych środków konstytucyjnych”. – Rada Ministrów nie wskazała, które środki konstytucyjne okazały się niewystarczające – czytamy.

– Nie wskazano w jakim punkcie rząd zawiódł w wykonywaniu swoich konstytucyjnych zadań. Jeżeli nie ma takich obszarów, wprowadzenie stanu wyjątkowego jest bezzasadne – zaznaczono w uzasadnieniu. Z kolei jeżeli „władze nie zdołały zabezpieczyć państwa” i „zataiły te informacje”, to – według Lewicy – przedstawiane podstawy wprowadzenia stanu nadzwyczajnego są fałszywe. Zdaniem autorów projektu uchwały “w jednym i drugim przypadku należy uchylić przedmiotowe rozporządzenie prezydenta”.

Czytaj dalej:

Burza wokół Łukasza Jasiny. Aktywiści LGBT i sławy lewicy hejtują nowego rzecznika MSZ

Kto koczuje na granicy? Gdula: “Tam nie znajdują się bogacze”

Woś: Głodem Polaków! Głodem!

Nie udało się pomóc drugiemu z afgańskich chłopców. 6-latek nie żyje

Jan Śpiewak: Ratownicy są na pierwszej linii. Pracują w strasznych warunkach

Koalicja Obywatelska: Rząd nie ma czystych intencji

Poseł KO Tomasz Siemoniak poinformował w piątek, że ostateczna decyzja dotycząca głosowania ws. rozporządzenia zapadnie na poniedziałkowym posiedzeniu klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że na dziś nie ma powodu, aby rozporządzenie ws. stanu wyjątkowego popierać, ale do poniedziałku sytuacja może się zmienić.

Według polityków KO rząd nie ma czystych intencji, skoro nie zwraca się o pomoc do agencji Frontex. Bartłomiej Sienkiewicz podkreślił na konferencji prasowej, że szef MSWiA Mariusz Kamiński w jednym z wywiadów „wyśmiewał się” z Frontexu. Tymczasem, jak mówił poseł KO, Frontex jest instytucją stworzoną właśnie na taką okoliczność, jak obecna. – Frontex jest systemem ratunkowym w sytuacji zagrożenia zewnętrznych granic Unii Europejskiej – dodał Sienkiewicz. Według niego „funkcjonariusze Frontexu z różnych krajów są w stanie wzmocnić granicę zewnętrzną UE w trybie alarmowym”. – W tym trybie pogranicznicy słowaccy osłaniają granice Litwy – mówił Sienkiewicz.

Jak podkreślił, Frontex nie tylko może pomóc w sytuacji zagrożenia, ale jego funkcjonariusze mają jeszcze jeden obowiązek: raportują o stanie zagrożenia granicy, by w razie czego dorzucić kolejne kontyngenty ludzi czy sprzętu.

– Patrząc na to rozporządzenie o stanie wyjątkowym, jako były minister spraw wewnętrznych nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ono zostało skonfigurowane w jednym celu, żeby nie było żadnych innych oczu niż PiS nad granicą Polski – zaznaczył Sienkiewicz. Jego zdaniem „elementem tego rozporządzenia jest zakaz działania mediów w tym kryzysie”. Chodzi bowiem o wykluczenie dziennikarzy, a nie o efektywną ochronę polskich granic – oświadczył Sienkiewicz.

Koalicja Polska: Zobaczymy, co rząd powie

Marek Sawicki – wiceszef klubu Koalicja Polska-PSL, UED, Konserwatyści powiedział w piątek PAP, że jego klub nie ustalił jeszcze, jak zagłosuje nad projektem Lewicy. – Zobaczymy, co rząd powie w Sejmie. Nie wiemy, dlaczego rząd wprowadza stan wyjątkowy, bo do tej pory słyszeliśmy, że rząd świetnie sobie radzi z obroną granicy i nagle mamy wniosek rządu i decyzję prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Niech rząd nam powie, jakie rzeczywiste zagrożenia płyną z tamtej strony (granicy – PAP). Dlaczego w normalnych warunkach (bez stanu wyjątkowego – PAP) Straż Graniczna i wojsko sobie nie radzą – powiedział Sawicki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRoksana Węgiel zagrała w Manufakturze w Łodzi [dużo zdjęć]
Następny artykułRusza projekt grantowy na wymianę starych źródeł ciepła