A A+ A++

60 – tyle minut trwał nieoficjalny debiut Roberta Lewandowskiego w barwach FC Barcelony na Camp Nou. Debiut bardzo efektowny, bo gdy Polak schodził z boiska, żegnała go owacja na stojąco. W miejsce nowego bohatera Katalonii wszedł Memphis Depay.

Zobacz wideo
Lewandowski zrobił furorę. Tego nie pokazali w TV podczas prezentacji

Lewandowski i jego koledzy z drużyny dali wielkie show w meczu o Puchar Gampera. Pierwszych 19 minut spotkania to był popis efektownego, szybkiego, płynnego i ofensywnego futbolu. Futbolu totalnego, z którym kompletnie nie radzili sobie piłkarze Pumas UNAM.

Już w 3. minucie debiutanckiego gola w nowym klubie strzelił Lewandowski. Polak otrzymał prostopadłe podanie od Pedriego, wpadł w pole karne, minął bramkarza rywali i uderzeniem z ostrego kąta zdobył pierwszą bramkę na Camp Nou.

Robert Lewandowski strzela pierwszego gola w barwach FC Barcelony! Wystarczyły trzy minuty [WIDEO]

Zaledwie dwie minuty później było już 2:0. Tym razem Lewandowski i Pedri zamienili się rolami. Polak podał prostopadle do Hiszpana, który po minięciu bramkarza podwyższył prowadzenie gospodarzy.

Mało? Proszę bardzo. W 10. minucie po podaniu Raphinhi mocnym strzałem bramkarza rywali pokonał Ousmane Dembele. Dziewięć minut później kapitalnie, piętą asystował Lewandowski, a drugą bramkę w meczu zdobył Pedri.

Robert Lewandowski rozdaje asysty Pedriemu w meczu towarzyskim FC Barcelona - Pumas UNAMPodanie piętką i piłka jak na tacy. Robert Lewandowski rozdaje asysty niczym Xavi [WIDEO]

W 24. minucie Polak mógł mieć trzecią asystę. Mógł, ale po jego podaniu okazję zmarnował Raphinha. Brazylijczyk oddał strzał, ale ten po interwencji bramkarza odbił się od poprzeczki. Minutę po tym szansę na drugiego gola zmarnował sam Lewandowski. Nasz napastnik dostał podanie z prawej strony od Dembele, ale z bliska nie trafił do bramki, a w słupek.

FC Barcelona rozbiła Pumas UNAM, debiutancki gol Lewandowskiego

W przerwie Xavi dokonał kilku zmian. Mimo to Lewandowski pozostał na boisku. I dzięki temu mógł strzelić drugiego gola. W 52. minucie Polak dostał podanie od Ansu Fatiego, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił wprost w niego.

Skuteczniejszy był za to Pierre-Emerick Aubameyang, który chwilę wcześniej podwyższył na 5:0. Jednak i w tej akcji udział wziął Lewandowski. Polak dostał podanie od Frenkiego de Jonga, stojąc tyłem do bramki. Mimo to nasz napastnik obrócił się, podał na lewą stronę do Francka Kessiego, który wyłożył Aubameyangowi piłkę na pustą bramkę.

W 60. minucie Xavi dokonał kolejnych zmian, ściągając z boiska zawodników, którzy zaczęli mecz, a nie zeszli z niego w przerwie. Przez to gra FC Barcelony stała się wolniejsza i bardziej przewidywalna. Mimo to gospodarzom udało się strzelić szóstego gola.

Zawdzięczają to tylko Frenkiemu de Jongowi. Holender odebrał piłkę w środku pola i zdecydował się na indywidualną akcję. 25-latek popędził na bramkę i w sytuacji sam na sam nie miał najmniejszych problemów ze strzeleniem kolejnego gola.

Chociaż FC Barcelona wygrała w niedzielę wysoko i w efektownym stylu, to był to tylko mecz towarzyski. Pierwsze spotkanie o stawkę już w sobotę. O 21 zespół Xaviego podejmie Rayo Vallecano w pierwszej kolejce La Liga.

Sport.pl nadaje prosto z Barcelony

Prezentacja Roberta Lewandowskiego. Pierwszy mecz Polaka w barwach Barcelony na Camp Nou. A także reakcje kibiców, obrazki ze stadionu oraz miejsc, które właśnie teraz stają się sportowym i nie tylko sportowym domem kapitana reprezentacji Polski. To wszystko można śledzić na Sport.pl dzięki relacjom specjalnego wysłannika Dominika Wardzichowskiego. Obrazki, smaczki, relacje na żywo, zdjęcia i wideo. Do śledzenia w Sport.pl, a także na Instagramie i TikToku.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPodział kasz – charakterystyka. Pomysły na dania z kaszą w roli głównej
Następny artykułPGE Ekstraliga żużlowa: Motor zdecydowanie pokonał Stal