A A+ A++

W tym roku górnictwo będzie potrzebować dotacji do redukcji wydobycia rzędu 7 mld złotych. W takim tempie pomoc rzędu 28,8 mld złotych do 2031 r. skończy się znacznie wcześniej…

Musimy popatrzeć na tę kwestię z innej strony. Ile węgla będziemy potrzebować za tych kilka lat? Zgodnie z Planem Rozwoju Sieci Przesyłowej PSE w 2034 r. ma to być 9–10 mln ton więcej bądź co najmniej 10 mln ton więcej w przypadku problemów z energetyką atomową oraz morskimi farmami wiatrowymi. To pokazuje trudność prawidłowego określenia faktycznego zapotrzebowania na węgiel kamienny i tym samym – złożoność naszej sytuacji. PGG w tym roku wydobędzie mniej niż 20 mln ton. Tymczasem coraz głośniej słyszę, że ten węgiel będzie nam jednak potrzebny w większym stopniu niż dotychczas, bo bloki węglowe będą pracować dłużej. Z autorami tego planu – jak już wspomniałem – czyli z PSE, rozmawiamy i spotkaliśmy się z dużą otwartością. Wspólnie pracujemy, aby dookreślić wielkość zapotrzebowania na węgiel.

A co z podwyżkami płac dla górników?

Realizujemy zapisy umowy społecznej z górnikami, którą osobiście bardzo sobie cenię. Zgodnie z jej treścią istnieją zapisy wskazujące na waloryzację wynagrodzenia. W tym roku powinna ona wynieść 3,4 procent. Wskaźnik ten nie odbiega od średniej w innych branżach. To nie koszty płac mają wpływ na spadek wydajności pracy. Na tym etapie nie prowadzimy żadnych rozmów dotyczących podwyżek płac.

Czy nowe rozporządzenie dotyczące norm jakości paliw będzie oznaczało wcześniejsze zamykanie kopalń w PGG?

Dla naszych kopalń wejście w życie tego rozporządzenia w datach tam określonych oznaczać będzie, że nie będziemy mogli sprzedawać określonych rodzajów węgla opałowego z funkcjonujących wtedy kopalń. Jeśli tak, to będzie to oznaczało, że nie możemy sprzedawać towaru, który przynosi nam spore przychody, więc przełoży się to na ich spadek po naszej stronie przy wyższych kosztach. To wszystko może mieć wpływ na rentowność kopalń – trzeba sobie to powiedzieć otwarcie.

Czy PGG jest gotowe na nowe unijne rozporządzenie metanowe? PGG ma płacić opłaty, które jednak mają do niej wrócić, ale na inwestycje ograniczające emisję metanu…

O tym mechanizmie mówi się tylko w przestrzeni medialnej. Nie ma żadnych przepisów krajowych w kontekście tych inwestycji. Podobnie jest w kwestii wysokości opłat za przekroczenie emisji. Mają to regulować przepisy prawa krajowego, których obecnie nie ma. To także może wpłynąć na sposób dalszego funkcjonowania poszczególnych kopalń. Chciałbym jednak podkreślić, że ani rozporządzenie w sprawie norm jakości paliw, ani rozporządzenie metanowe, nie powinny oznaczać zmiany dat funkcjonowania kopalń w horyzoncie określonym w umowie społecznej. Będzie to jednak miało wpływ na wynik finansowy poszczególnych kopalń.

Czytaj więcej

Milionowe spadki produkcji węgla. Górnicy zarabiają więcej

Co do samej redukcji emisji metanu rozporządzenie to uderza w polskie górnictwo, a nie w importerów węgli z różnych części świata. Formalnie już od 2025 r. musimy ponosić pierwsze opłaty z tytułu uwalniania met … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWybór idealnej przyczepki rowerowej dla psa – na co zwrócić uwagę?
Następny artykułW Bielsku-Białej urodziło się już troje afgańskich dzieci. Rośnie pokolenie, które nie zna swojego kraju