Dlaczego Polacy ruszyli bronić lasów? Powodów jest kilka. Pierwszy to wzrost zamożności społeczeństwa: kiedy mamy zaspokojone podstawowe potrzeby, możemy skupić się na innych kwestiach, np. ochronie środowiska. Drugi to sprawa wycinek w Puszczy Białowieskiej, która odbiła się głośnym echem. Swoje zrobiła też pandemia i lockdowny. Kiedy zamknięto miasta, ludzie zwrócili się w stronę natury, czasem tej najbliższej, jak podmiejski lasek. I odkryli, że w nim też wycinane są drzewa.
Dawno temu był tutaj tylko lód. Trzymał tutejsze ziemie w uścisku przez 100 tys. lat, razem ze Skandynawią, Wyspami Brytyjskimi i częścią dzisiejszych Niemiec. Dopiero kiedy przyszło ocieplenie, lądolód zaczął wycofywać się z Pomorza na północ. Wędrował niespiesznie, w tempie geologicznym, czyli przez kilkadziesiąt tysięcy lat, a po drodze żłobił doliny, wypiętrzał pagórki i zapełniał jeziora, tworząc jedyny w swoim rodzaju krajobraz, przez naukowców zwany polodowcowym.
Potem pojawił się las. Najpierw niski jak syberyjska tundra, potem, wraz z ocieplaniem się klimatu, coraz bardziej drzewiasty. Na zboczach wyrosły buki i dęby, rozpełzły się grzyby i porosty; nad jeziorami zakwitły lobelie, torfowiska pokryły się mchem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS