A A+ A++

Leśnicy tropią złodziei stroiszu i przestrzegają: nie będzie tolerancji dla niszczenia środowiska. Każdego roku straż leśna wystawia ponad pięćset mandatów. To prawdziwy skarb lasu. Tak o tych maleńkich zarodnikach jodły mówią leśnicy. Doglądają i troszczą się by z kilku igieł wyrosło zdrowe drzewo. Niestety widok uciętych gałązek – jest coraz częstszy. Drzew nie okaleczają zwierzęta, a ludzie.

Przed nami 1 listopada Dzień Wszystkich Świętych. Już teraz porządkujemy groby najbliższych i przygotowujemy wiązanki kwiatów. Te najczęściej robione są na stroiszu jodłowym, który nie zawsze pochodzi z legalnego źródła. Kradziony z lasów stroisz wykorzystywany jest do produkcji wieńców i ozdób. Niestety, okaleczone drzewa zwykle obumierają i trzeba je wyciąć. Wszystko przez zwykłą ludzką chciwość. To właśnie świętokrzyskie lasy jodłowe są najczęściej odwiedzane przez złodziei nie tylko z okolicy ale również spoza województwa. Obecnie wiele z Nadleśnictw oferuje możliwość zakupu gałązek jodłowych, a wiele firm prowadzi całe plantacje, gdzie można je pozyskać legalnie, bez uszczerbku na zdrowiu okolicznych lasów. Należy przypomnieć, że kradzież gałązek jodłowych jest wykroczeniem, za które grozi mandat w wysokości 500 zł, ale sprawa może znaleźć swój finał w sądzie.

[ZOBACZ WIDEO]

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJaki będzie przyszły rok dla polskiej energetyki? [KOMENTARZ]
Następny artykułSura z RPP: Stopy procentowe powinny stopniowo wracać do poziomów sprzed pandemii