Eryk Gumulak SJ – Watykan
Coraz więcej dzieci przejawia tendencje samobójcze. Dorośli żyją w nieludzkich warunkach. Skargi dochodzące z Lesbos pozostają niezauważone przez Unię Europejską. Morię zniszczył pożar. Dlatego władze Lesbos wybudowały w szybkim tempie nowy kompleks Kara Tepe, który przypomina bardziej obozowisko Beduinów niż obóz dla uchodźców z obiecanymi europejskimi standardami. Został on utworzony na mocy porozumienia między rządem greckim a Unią Europejską. W „beduińskim” obozie przebywa obecnie około 7.800 uchodźców.
Alessandra Saibene, koordynatorka organizacji: „Lekarze bez granic” w Lesbos, powiedziała: „Różnica w stosunku do Mori polega na tym, że obóz ten został zbudowany w celu polepszenia standardów, godnych dla ludności. To oczywiste, że zawsze mówimy o porównaniu dwóch podobnych koszmarów”. Czterdzieści procent uchodźców w obozie to dzieci, które „nadal mieszkają w namiotach” i które doświadczają ogromnych trudności. Jest środek zimy, w ostatnich dniach w obozie pada deszcz, a w nocy temperatury drastycznie spadają. Dzieci zaczynają chorować. O panującej sytuacji w obozie opowiedziała rozgłośni papieskiej Alessandra Saibene.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS