Burmistrz miasta i gminy Izbica Jerzy Lewczuk nie owija w bawełnę i mówi to, co myśli. W ostatnich dniach policzył, ile musiał wydać, by dokonać oprysku 1,5 ha pola, na którym zasiał kukurydzę. Gdy pododawał wszystkie koszty, wyszło mu, że nie ma to jak pensja burmistrza…
Jerzy Lewczuk, burmistrz miasta i gminy Izbica, na własnej skórze przekonał się, jakie koszty muszą ponosić rolnicy, uprawiając ziemię. Włodarz Izbicy osobiście dokonał oprysku 1,5 ha pola, na której zasiał kukurydzę. Wcześniej pole zaorał, potem przyszedł czas na bronowanie, rozsiewanie nawozu oraz inne prace. Wyliczył, że na samo paliwo wydał 1 000 zł. Nawóz kosztował go 4 700 zł. Za remont opryskiwacza zapłacić 700 zł, za oprysk 650 zł, a za ziarna kukurydzy – 650 zł.
Nie licząc własnej pracy wyszło mu, że już wydał 8 050 zł. – A do zbioru daleko. Może on kosztować ok. 1 000 zł – napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych. – I tak sobie myślę, współczując naszym rolnikom, że nie ma to, jak pensja burmistrza… – dodał. Lewczuk jako włodarz miasta i gminy Izbica, po ostatnich podwyżkach wynagrodzeń zarabia 18 345 zł, czyli ponad 12 tys. zł na rękę. (s)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS