A A+ A++

Władimir Putin od dawna nie ukrywa, że państwowość ukraińska jest dla niego zjawiskiem tymczasowym, czymś w rodzaju wybryku natury, odstępstwem od normy. To logiczna konsekwencja jego poglądów, zgodnie z którymi Ukraińcy nie są oddzielnym narodem, lecz częścią wielkiego etnosu rosyjskiego, charakteryzującą się pewną odrębnością językową i lokalnym kolorytem. Obecna wojna ma więc na celu, w jego optyce, przywrócenie stanu pierwotnego, czyli uczynienie Ukraińców „z powrotem” Rosjanami. Stanowisko swojego prezydenta podziela dziś bardzo wielu, być może nawet większość jego rodaków.

Zamiar Kremla był prosty: szybka i zwycięska kampania, a po niej tzw. denazyfikacja, czyli de facto deukrainizacja państwa ukraińskiego poprzez likwidację świadomych narodowo elit, a następnie ulepienie nowej świadomości zbiorowej w wypróbowany w Rosji sposób – poprzez terror, cenzurę i propagandę.

Ukraińcy powiedzieli jednak „nie”. Wybrali walkę, gotowi zapłacić za to własnym życiem. I tysiące z nich taką cenę już zapłaciły. Dlaczego? Bo nie chcą być Rosjanami. Wolą raczej umrzeć niż dopuścić do tego, aby taki los spotkał ich samych lub ich najbliższych.

Niektórzy z Ukraińców, pytani przeze mnie, dlaczego dokonali takiego wyboru, odpowiadają: Bo jesteśmy ludźmi wolnymi; Rosjanie to naród o duszy niewolników; my nie chcemy być niewolnikami.

Brak więźniów politycznych

Ukraina jest państwem słabym, zmagającym się z wieloma patologiami, przeżartym korupcją (podobnie zresztą jak Rosja) i zdominowanym przez oligarchów, który traktują je (a przynajmniej traktowali przed wojną) jak swoją własność. A jednak panowała tam wolność słowa, opinii, sumienia, wyznania i zgromadzeń. Nie było więźniów politycznych. Wyniki wyborów nie były znane przed ich rozpoczęciem. Pod względem swobody dyskusji akademickiej na Ukrainie było więcej wolności niż nie tylko w Rosji, ale w niejednym kraju zachodnim.

Kremlowska propaganda od lat przeciwstawiała ukraiński bałagan rosyjskiemu porządkowi. Ukraińcy uznali jednak, że lepszy bałagan, ale własny, niż porządek, ale cudzy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWięcej rezerwistów wraca do wojska
Następny artykułPrzed nami VIII Bieg Papieski