A A+ A++

Z epidemią koronawirusa trzeba walczyć, ale chaotyczny styl, w jakim robi to polski rząd, doprowadza wielu przedsiębiorców, obawiających się bankructwa, do furii.

Właściciele stacji narciarskich przypominają, że w ich sprawie co chwilę podejmowane są sprzeczne decyzje. Najpierw, pod koniec listopada, premier Mateusz Morawiecki postanowił zamknąć wyciągi narciarskie. Trzy dni później – był to już początek grudnia – wicepremier Jarosław Gowin ogłosił, że jednak ośrodki narciarskie będą mogły pracować w reżimie sanitarnym. Namawiał go do tego Andrzej Gut-Mostowy – wiceminister pracy, rozwoju i technologii odpowiedzialny za turystykę. Ale Gowin – co sam przyznał po paru dniach – posłuchał przede wszystkim kogoś innego. Zadzwonił do niego prezydent Andrzej Duda, by pozwolić naśnieżać stoki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRząd zdecydował się wesprzeć PLL LOT 3 mld zł pomocy publicznej
Następny artykułZmiany w rozkładzie jazdy ZTM w okresie świąteczno-noworocznym. Obejmują m.in. Wigilię oraz Sylwestra